jon_jones

Jon Jones jeszcze w miniony weekend uznawany za najlepszego z czempionów UFC nie jest już mistrzem. Prymatu nie pozbawił go żaden potężny pretendent, a stłuczka na jednym z skrzyżowań na przedmieściach Albuquerque. Znany z gorącej głowy Dana White uznał za słuszne „bezterminowe zawieszenie” i pozbawienie tytułu jednej ze swoich największych gwiazd, dając w ten sposób przykład nieroztropnego zarządzania kryzysem.

Uporządkujmy na początek fakty, bo efekt echa w mediach MMA wyolbrzymił niektóre plotki do rangi prawd objawionych. W niedzielę wieczorem Twitter zaczęła obiegać plotka o tym, że walka Jona Jonesa z Anthonym Johnsonem zaplanowana na 25 maja została anulowana. Wkrótce potem okazało się, że przyczyną tego jest kolizja, którą spowodował Jones, z samochodem prowadzonym przez ciężarną kobietę, a następnie zbiegł z miejsca wypadku, aby po chwili namysłu wrócić po plik banknotów.

W jego samochodzie później znaleziono fifkę, marihuanę i niewypełnione formularze rejestracyjne dla Komisji Sportowej Stanu Nevada, ale nie było śladów kokainy, z którą Jones miał „epizod” w grudniu. Nie znaleziono także dowodów na to, jakoby mistrz UFC, prowadząc samochód, był pod wpływem narkotyków. (Oto artystyczna interpretacja sceny wypadku).

Jones nie miał dobrej prasy od wygranej z Cormierem na początku roku. Kilka dni później wypłynął pozytywny wynik ponadprogramowego testu na obecność kokainy w jego organizmie. Chwilę potem Jones udał się na odwyk, żeby opuścić klinikę po jednym dniu, oznajmiając, że ma problem pod kontrolą.

Powiedzmy to sobie bez ogródek – Jones nie jest modelem sportowca, najprawdopodobniej nie jest też „dobrym człowiekiem” i ma problemy natury społecznej, o czym może świadczyć sposób, w jaki prowadzi swój profil na Twitterze. Media z jeszcze większą ochotą niż w styczniu zaczęły piętnować postawę Jonesa już w poniedziałek, kiedy nie znaliśmy połowy tych szczegółów co dzisiaj. Napięcie narastało do momentu, gdy pracodawca Amerykanina nie wytrzymał i zdecydował się podjąć radykalne kroki – pozbawił tytułu i bezterminowo zawiesił zawodnika.

Bez wątpienia postępowanie Jonesa powinno być napiętnowane, ale moim zdaniem sposób, w jaki zostało to zrobione, zaszkodzi wszystkim. Po pierwsze widać jak na dłoni, że działania UFC nie są podyktowane standardowym postępowaniem, a są jedynie próbą gaszenia PR-owego pożaru. Podkreślając jeszcze raz – Jones spowodował wypadek drogowy i zbiegł z jego sceny.

Spowodowanie wypadku i ucieczka, czyli jak to zwą elegancko w Ameryce hit-and-run jest co prawda przestępstwem, ale czytałem już opinie, że zdolny prawnik, patrząc na obrażenia ofiary wypadku – kobieta ma złamaną rękę – zmieni kwalifikację tego czynu na wykroczenie. Jak na indywidua, które zasilają szeregi UFC, to relatywnie małe przewinienie.

Niedoszły rywal Jonesa i człowiek, który będzie walczył o zwakowany pas w maju – Anthony Johnson – w 2009 roku został skazany na trzy lata w zawieszeniu po zarzutach przemocy domowej. Za Ablem Trujillo ciągnie się podobna przeszłość, a mimo to obaj fighterzy mają aktywne kontrakty w UFC. Thiago Silva, chwilę po tym jak okazało się, że jego była żona uciekła do Brazylii i nie będzie przeciwko niemu zeznawać, został zatrudniony ponownie w UFC, mimo że kilka dni wcześniej jego dom oblegała drużyna SWAT. Quintonowi Jacksonowi u szczytu sławy przydarzył się relacjonowany przez telewizję pościg ulicami Los Angeles, po tym jak sam potrącił samochód z ciężarną kobietą. Wtedy UFC i Dana White stanęli murem za „Rampage’em”. Jedynie w przypadkach skrajnie anonimowych zawodników jak Will Chope, UFC podejmowało decyzję o rozwiązaniu kontraktu.

W innych sportach jest podobnie. NFL zmaga się z problemami wizerunkowymi, ale tam powodowane są one przez futbolistów, którzy biją żony, dzieci lub są nawet oskarżani o morderstwo. Występki takie jak hit-and-run kończyły się na zawieszeniu na jeden, dwa mecze.

Przyznanie pasa mistrzowskiego zwycięzcy pojedynku Rumble vs. Cormier będzie zawsze mistrzem z gwiazdką przy swoim nazwisku. Pół biedy, jeśli będzie to Johnson, bo on z Jonesem nie walczył, ale Cormier jeszcze w styczniu wyraźnie z nim przegrał. Czy Rogan i Goldberg na komentarzu usuną Jonesa z historii jak w Roku 1984? Nawet jeśli tak zrobią, media nie będą szczędzić im pytań porównujących do Jonesa przed walką, jak i po.

Chciałbym, żeby każdy mistrz UFC był niczym żona cezara – poza wszelkimi podejrzeniami – ale to utopijna wizja. Świat sportów walki daleki jest od bajki, a w boksie jest cała litania wielkich pięściarzy, którzy byli osobami wątpliwej reputacji. Rolą UFC nie jest ukrzyżowanie swojego fightera ku uciesze mediów, lecz praca z nim i z jego managementem, by tę infamię obrócić w coś pozytywnego, idąc za przykładem chociażby Kobe’ego Bryanta, a pozostałe konsekwencje takiego a nie innego postępowania pozostawić do oceny systemowi prawnemu i sponsorom.

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

53 KOMENTARZE

  1. młody to się bawi, jego sprawa
    UFC wyczuło w tym hajs, bo i tak Jones już się w 93 nie ma z kim walczyć
    a tak dadzą mu kogoś na odbudowanie, walka o pas z "mistrzem" PPV się sprzeda
    wszyscy będą szczęśliwi

  2. Tidzej

    Rolą UFC nie jest ukrzyżowanie swojego fightera ku uciesze mediów, lecz praca z nim i z jego managementem, by tę infamię obrócić w coś pozytywnego, idąc za przykładem chociażby Kobe'ego Bryanta, a pozostałe konsekwencje takiego a nie innego postępowania pozostawić do oceny systemowi prawnemu i sponsorom.

    Nie wiem w co pozytywnego mozna obrocic duzego murzyna, prawdopodobnie "nacpanego", ktory narazil zycie matki i jej nienarodzonego dziecka i uciekl z miejsca wypadu. :crazy:

  3. @Tidzej czyli jak rozumiem jestes zdania, że Jonesa nie powinno sie ukarać odebraniem pasa, to w jaki sposób dałbyś mu "nauczkę"? Pozbawienie tytułu sam postrzegam jako karę na pokaz, lecz mimo wszystko taką, która powinna przemówić do łba.

  4. Przecież był już głaskany jak na bani roz*ierdolił bentleya w towarzystwie dzifek, a potem wpadł na koksie… Skąd przekonanie, że nad nim nie pracowano, może zwyczajnie Jon jest trudny we współpracy… nie jest to jego pierwszy występek co raczej utrudnia obrócenie tego w coś pozytywnego.

  5. Dla mnie to nie jest nieprzemyślane działanie UFC. Ten wypadek, jeśli mogę to tak ująć, "spadł im z nieba" i pozwoli im rozbujać nieco zastygłą w okresie dominacji JJ kategorię wagową. Poza tym ich mistrz, który nie oszukujmy się nie miał ostatnimi czasy dobrej prasy zniknie na jakiś czas z roosteru, a kiedy już wróci po przezytym katharsis, skruszony i glodny pasa to wydaje mi sie, ze moze zyskac nowych fanow i na pewno sprzeda od groma ppv. Ogolnie moze z tego fajna historia wyjsc, nowy "Undisputed" jak w morde strzelil 🙂

  6. Bardzo dobry tekst zgadzam sie z jego przeslaniem tylko wstrzymalbym sie od oceniana kogos czy jest "dobrym czlowiekiem" nie znajac go osobiscie a juz napewno nie decyduje o tym "sposob w jaki prowadzi TT" no paaanie daj pan spokoj 😉 Widze, ze nie jestem osamotniony w swoim pogladzie na ten temat, mimo tego calego lamentu i srania jadem wiekszosci uzytkownikow tego forum.:beer:

  7. Tylko nikt nie wpadł że Łysy i JBJ dogadali się że to będzie najlepsze rozwiązanie czasowo, i najlepiej zaświadczy pr-owo dla UFC. JBJ bez pasa tak jest mistrzem, bo na niego nie ma kozaka. Nikt w liste płac UFC nie patrzy, a JBJ nadal może dostawać hajsy na konto z byle jakiego powodu nawet gry/reklamy itd. UFC to dobrze prosperująca korporacja, oni wiedzą jak działać na opinie publiczną, wiedzą czego oczekuje fan, powrót JBJ tak nakręci PVP że odbije jego brak w oktagonie przez okres roku. Przez ten czas JBJ będzie pod okiem specjalistów którzy pomogą mu, bo JBJ ma siłę jak 300 ale psychicznie jest jak zagubiona dziewczyna w supermarkecie.
    Mimo że jestem fanem Gusa, to niewyobrażam sobie LHW bez JBJ. Ogólnie niewyobrażam sobie mma bez JBJ.
    Zrobił źle zdarza się, mi też kiedyś pod wpływem kasy odjebało wiem jak to jest.

  8. Ciekawe, że w USA, jeszcze przed usłyszeniem oficjalnej decyzji, z głównych portali szedł jasny sygnał (od redaktorów, nie tylko użytkowników), że nie odebranie pasa to byłaby farsa. Ja uważam podobnie do nich: to co zrobiło UFC jest idealne dla każdego:
    a) UFC długofalowo nic nie traci, ba, nawet potencjalnie zyskuje, bo wiadomo, że JJ nie pójdzie siedzieć a bez mocnej kary kolejny wybryk w być może jeszcze większej skali byłby niemal pewny – po tylu razach spokojnie można mówić tu o wzorcu,
    b) JJ ma szansę przepracować swoje problemy z głową, umiejętności przy tym nie straci i wróci mocniejszy,
    c) wyraźnie widać, że większość ludzi odczytuje to jako sprawiedliwość, szczególnie że UFC ma swój własny wewnętrzny kodeks postępowania a JJ nie jest szeregowym zawodnikiem, on naprawdę reprezentuje ich firmę na zewnątrz, jeśli nie on to kto ma się trzymać ich własnych zasad?

  9. W większości zgadzam się z TJ-em. Myślę jednak, że po tym jak Jonsa skazały media społecznościowe, szefowie UFC rozegrali swoją grę. Po pierwsze, chcą wpłynąć na JBJ i nauczyć go odpowiedzialności, kierują się wyłącznie jego potencjałem finansowym. Po drugie, wpuścili do LHW trochę powietrza, gdyby Jones pokonał AJ mieliby problem ze znalezieniem sensownych zestawień dla mistrza. Po krótkim, wychowawczym zawieszeniu każde zestawienie w TOP5 będzie miało znowu sens i zwiększy się sprzedaż ppv, kibice będą chcieli śledzić wielki powrót lub zobaczyć jak ktoś ukarze pirata drogowego w octagonie.

  10. maras

    @Tidzej czyli jak rozumiem jestes zdania, że Jonesa nie powinno sie ukarać odebraniem pasa, to w jaki sposób dałbyś mu "nauczkę"? Pozbawienie tytułu sam postrzegam jako karę na pokaz, lecz mimo wszystko taką, która powinna przemówić do łba.

    Kare za to wymierza sąd. Przeczytaj ze zrozumieniem. Dlaczego UFC jest niesprawiedliwe, i w taki sposób kara Jonesa, czyli go dyskryminuje, bo innych zawodników którzy popełniali gorsze czyny tak nie kara? M.in o pas zamiast Jonesa walczy facet, który popełnił gorszy czyn. To absurd.

  11. DaimonFrey

    Ciekawe, że w USA, jeszcze przed usłyszeniem oficjalnej decyzji, z głównych portali szedł jasny sygnał (od redaktorów, nie tylko użytkowników), że nie odebranie pasa to byłaby farsa. Ja uważam podobnie do nich: to co zrobiło UFC jest idealne dla każdego:
    a) UFC długofalowo nic nie traci, ba, nawet potencjalnie zyskuje, bo wiadomo, że JJ nie pójdzie siedzieć a bez mocnej kary kolejny wybryk w być może jeszcze większej skali byłby niemal pewny – po tylu razach spokojnie można mówić tu o wzorcu,
    b) JJ ma szansę przepracować swoje problemy z głową, umiejętności przy tym nie straci i wróci mocniejszy,
    c) wyraźnie widać, że większość ludzi odczytuje to jako sprawiedliwość, szczególnie że UFC ma swój własny wewnętrzny kodeks postępowania a JJ nie jest szeregowym zawodnikiem, on naprawdę reprezentuje ich firmę na zewnątrz, jeśli nie on to kto ma się trzymać ich własnych zasad?

    To dlaczego inni zawodnicy nie są zawieszeni, jeżeli uważasz ze to sprawiedliwe, w tym Rumble, który popełnił gorszy czyn i do tego został skazany?

  12. Moim zdaniem kara jest adekwatna do czynu. Jones jest mistrzem i powinien być wzorem. Należy pamiętać, że niepierwszy raz coś naskrobał. Najpierw stłuczka później kokaina i odwyk na odwal się ( o ile można to nazwać odwykiem). Mimo iż jest mistrzem niemożna go zwolnić z poniesienia konsekwencji sowich czynów jest to dorosły facet a nie szesnastolatek który myśli, że wszystko ujdzie mu sucho bo nie jest pełnoletni.

    Druga sprawa ruch ten trochę ożywi dywizje ze względu na wyrównane szanse. Poza tym Jones wróci i wtedy pewnie i tak skrzyżuje rękawice z jednym z dwójki.

    Czy jakiś inny mistrz narobił sobie tyle problemów w tak krótkim czasie?

  13. halibut

    Kare za to wymierza sąd. Przeczytaj ze zrozumieniem. Dlaczego UFC jest niesprawiedliwe, i w taki sposób kara Jonesa, czyli go dyskryminuje, bo innych zawodników którzy popełniali gorsze czyny tak nie kara? M.in o pas zamiast Jonesa walczy facet, który popełnił gorszy czyn. To absurd.

    Przeczytałem ze zrozumieniem, więc mi tego nie imputuj. Pytam jaką karę by wymierzył jako UFC. Sąd wymierzy swoją, tego tematu nie poruszałem.

  14. DaimonFrey

    Jaja se @halibut robisz? Sprawdź historię Rumbla i wróć. Albo pokaż mi konkretnie o czym mówisz, bo może ja czegoś nie wiem.

    Bazuję na artykule TJa który napisał, że miał wyrok jak i kilku innych zawodników miało swoją czarną przeczłośc

  15. halibut

    Bazuję na artykule TJa który napisał, że miał wyrok jak i kilku innych zawodników miało swoją czarną przeczłośc

    To pobazuj proszę na źródłach. UFC zawiesiło AJ jak pojawiło się info, że może być w coś zamieszany. Jak okazało się, że nie był to został odwieszony. (było inaczej? to proszę źródło, może źle widzę) Poza tym to inna skala, jeśli mamy porównywać tę sytuację to tylko do innego mistrza tej organizacji albo naprawdę znanego zawodnika z czołówki. BTW http://bleacherreport.com/articles/…-riddles-release-win-overturned-to-no-contest

  16. halibut

    Bazuję na artykule TJa który napisał, że miał wyrok jak i kilku innych zawodników miało swoją czarną przeczłośc

    Miał wyrok, a nie na niego czeka. To podstawowa różnica. Zresztą, Rumble też został w grudniu zawieszony przez UFC, tak samo jak Jones teraz (Jones jest zawieszony, dlatego też pozbawili go pasa, ludzie nooo). Odwiesili go, gdy sprawa się wyjaśniła, więc jak sprawa się wyjasni (albo Jones odsiedzi jakiś tam wyrok) to zostanie odwieszony

  17. maras

    @Tidzej czyli jak rozumiem jestes zdania, że Jonesa nie powinno sie ukarać odebraniem pasa, to w jaki sposób dałbyś mu "nauczkę"? Pozbawienie tytułu sam postrzegam jako karę na pokaz, lecz mimo wszystko taką, która powinna przemówić do łba.

    Obciąć mu kontrakt o kilkadziesiąt %, wysłać na community work itd.

  18. W umowach bardzo często są tzw. klauzule moralności, które dają prawo jednej stronie wypowiedzenia umowy jeśli druga np. popełni przestępstwo lub zachowa się nieetycznie…i tu mamy taki przypadek. Patrząc na dobrą synchronizację dział UFC i Reeboka może nasuwać argument że polityka zero tolerancji dla przestępców w octagonie stała się faktem i tyle…

  19. Tidzej

    Obciąć mu kontrakt o kilkadziesiąt %, wysłać na community work itd.

    No to byłoby dobre dla organizacji i z punktu widzenia sportowego. Ale myślisz, że niesforny Jony by coś ogarnął? Hajs może by go zabolał, ale community work wyglądałyby jak ten niesławny odwyk, ot porobiłby sobie fotki w drelichu z łopatą, poszłyby na twitter i niby Jony resocjalizowany. IMO odebranie pasa może być karą, która dotrze do jego pustego łba i pokaże mu "hej, jak dalej będziesz kokobongo, to możesz stracić naprawdę dużo".

  20. halibut

    W takim w razie zwracam honor.
    TJ bee, nie napisałeś o tym ;p

    To są dwie osobne sprawy. Johnson został zawieszony w zeszłym roku z powodu podejrzeń o przemoc domową z 2012 roku. Wcześniej Johnson został w 2009 roku skazany na 3 lata w zawiasach za podobne występki.

  21. maras

    IMO odebranie pasa może być karą, która dotrze do jego pustego łba i pokaże mu "hej, jak dalej będziesz kokobongo, to możesz stracić naprawdę dużo".

    Widzisz moim zdaniem nie dotrze bo w tym łbie na pewno ma już tak poukładane, że patrzy na Cormiera i myśli "ale go rozjechałem w styczniu" i potem patrzy na Rumble'a i myśli "on mi nawet do pięt nie dorasta."

  22. Tidzej

    To są dwie osobne sprawy. Johnson został zawieszony w zeszłym roku z powodu podejrzeń o przemoc domową z 2012 roku. Wcześniej Johnson został w 2009 roku skazany na 3 lata w zawiasach za podobne występki.

    I chyba wielu innych zawodników co roku ma jakies podejrzenia o coś. Tylko sa mniej medialni, więc nie ma nacisku na zawieszanie ich. Także sprawiedliwe to nie jest.

  23. IMO jeśli coś porównywać to tylko sprawy z ostatniego okresu, kiedy organizacja wyraźnie angażuje się w dbanie o wizerunek swój i sportu. W niedawne antydopingowe histerie też nie musieli się wikłać a jednak podjęli mocne decyzje (że na pokaz a nie z potrzeby uczciwości to wiadomo, ale przecież tam wszystko jest na pokaz).

  24. Doping to osobna sprawa – to sprawa czysto związana z oktagonem.

    Ja bym chętnie poznał osobne sprawy z ostatnich 2 lat i sprawdził którzy zawodnicy byli zawieszeni, a którzy i za jakie czyny nie. Bo to, że mają sprawy, to jest raczej pewne, zbyt wielu zawodników jest w UFC by sprawa Jonesa była wyjątkiem.
    I dopiero po takim porównaniu jestem w stanie ocenić na ile UFC jest sprawiedliwe. Tak czy siak z taką karą jeszcze przed większym oskarżeniem się kompletnie nie zgadzam. A co będzie jak go uniewinnią? Cofną pas zawodnikowi który na gali go zastępczo zdobędzie?

  25. Dorzucę tylko, że moim zdaniem organizacja nie powinna podejmować żadnych kroków przed wyrokiem sądowym.

  26. DaimonFrey

    UFC nie musi być sprawiedliwe, to nie sąd, to prywatna firma – mają swoją wizję na biznes i ją realizują.

    A my jesteśmy ich odbiorcami i możemy ich za coś krytykować a za coś chwalić, w końcu klient nasz pan 🙂

    I zawsze powtarzam, że mają prawo robić wszystko, bo to ich, tak jak te kontrakty reklamowe. Nie popieram, ale ich firma i oni są pracodawcami.

  27. DaimonFrey

    UFC nie musi być sprawiedliwe, to nie sąd, to prywatna firma – mają swoją wizję na biznes i ją realizują.

    Taki punkt widzenia jest jak najbardziej akceptowalny, ale się z nim nie do końca zgadzam. Fakt UFC jest prywatną firmą, ale jak prywatna firma zrywa kontrakt na podstawie nieudowodnionych internetowych dywagacji to niekoniecznie dobrze o nich świadczy.

  28. halibut

    A my jesteśmy ich odbiorcami i możemy ich za coś krytykować a za coś chwalić, w końcu klient nasz pan 🙂

    Dlatego sobie gadamy :beer:

    Wewiur

    Taki punkt widzenia jest jak najbardziej akceptowalny, ale się z nim nie do końca zgadzam. Fakt UFC jest prywatną firmą, ale jak prywatna firma zrywa kontrakt na podstawie nieudowodnionych internetowych dywagacji to niekoniecznie dobrze o nich świadczy.

    Jakich internetowych dywagacji? Są świadkowie, są materiały jednoznacznie wskazujące na niego, on sam nie zaprzecza, a i decyzje Dana ogłosił dopiero po prywatnym spotkaniu z nim. Poza tym przypominam o https://canadianmmalawblog.files.wordpress.com/2013/04/ufc-code-of-conduct.pdf

  29. To sport walki – pas zdobywasz napier… innych i wygrywajac. On rozwalil kazdego i pas jest jego. To, ze po za klatka nie jest wzorem do nasladowania, to inna sprawa – moga go potepiac. Chyba, ze teraz sie zmienily standardy – mozesz byc nawet sredniakiem, ale po pracy porozdawaj ubrania bezdomnym, odwiedz schronisko dla psow, to sie doczekasz walki o pas :)))) Jesli tak, to Blachowicz powinien popracowac nad swoim image w mediach amerykanskich 🙂

  30. Wewiur

    Dorzucę tylko, że moim zdaniem organizacja nie powinna podejmować żadnych kroków przed wyrokiem sądowym.

    Popieram. Odebranie pasa, wywalenie z rankingów a JBJ nie ma nawet zarzutów postawionych. UFC chyba sobie nie poradziło z presją opinii publicznej.

  31. Bardzo dobry tekst, ale nie zgadzam się z wnioskami. UFC wykazało ogromną wyrozumiałość i cierpliwość w stosunku do Jonesa. Ostatni incydent był bodajże trzecim w trakcie jego panowania. Jones miał też nieco pecha, ponieważ trafił na moment, w którym UFC zaczęło przykładać większą wagę do kwestii wizerunkowych oraz natury moralnej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że na mistrzu, bardzo rozpoznawalnym zawodniku z zasady ciąży większą odpowiedzialność. Niektórzy piszą, że organizacja powinna czekać do momentu, aż zapadnie wyrok. Czyli ile? Ta sprawa jest dosyć głośna, Jones jest ewidentnym sprawcą, dowody są oczywiste, więc nie oszukujmy się, że w procesie będziemy się skupiać na tym czy Jones dokonał czynu, lecz na jego kwalifikacji i wymiarze kary.

  32. Zastanawiam się ilu byłoby dobrych sportowców, których taki styl życia i dragi zaczęły psuć już w ich wieku dorastania na przykład i nigdy nie doszli do szczytu swych możliwości sportowych. Jones ma odwrotnie, najpierw do czegoś doszedł, a teraz to psuje i dlatego pozostaje niesmak, bo doszedł aż do bycia mistrzem UFC. Nie wiem jednak czy powinno się go żałować. Nie on to kto inny, choć w tej wadze o to trudniej by znalazł się szereg wyrównanych poziomem zawodników jak np jest w lekkiej czy półśredniej.

    A czasy się zmieniają. Rozpoznawalność obecna marki UFC jak i samego ich mistrza to co innego niż ówczesna rozpoznawalność Rumble'a czy Abela, nie mówiąc o Chopie.

  33. Tidzej

    Widzisz moim zdaniem nie dotrze bo w tym łbie na pewno ma już tak poukładane, że patrzy na Cormiera i myśli "ale go rozjechałem w styczniu" i potem patrzy na Rumble'a i myśli "on mi nawet do pięt nie dorasta."

    W tym pewnie cały szkopuł. Skoro do niego nic nie dociera, decyzja o zawieszeniu i odebraniu pasa jest słuszna. Po co UFC ma ryzykować, że za chwilę JJ odwali im numer na znacznie większą skalę, przy którym będą mieli jeszcze większy kryzy.

    Ja to postrzegam bardziej jako działanie prewencyjne, które oczywiście może nie dać efektu w postaci zmiany w głowie JJ, ale może uchronić firmę przed kolejnymi wtopami.

  34. Widzisz @Jacek Łosak , mi takie działanie prewencyjne się nie podoba. Wolałbym poczekać aż Jones zrobi coś gorszego niż za to co się stało zabierać mu pas i koronować papierowego mistrza.

  35. Rumble i DC walczą o pas tymczasowy czy normalny?Zakładając że jonny wyjdzie z tego obronna reką pod koniec roku szykuje się megafight w LHW, walka 2 mistrzów +10 do promocji i PPV = $$ sie zgadza a łysy już zaciera rece 😀

  36. Powtorze sie , ale ten wpis pasuje bardziej do tego tematu,

    Ja widze to troche inaczej "Zaslona Dymna"
    Na rozprawie prawnik uzmyslowi sedziemu , jakie konsekwencje swojego czynu poniosl juz Jones , tracac pas , umowe sponsorska itd ,
    Teraz napewno Jones zmieni swoje postepowanie , stroniac od klopotow I nieodpowiedzialnych zachowan , sad przychyli sie do slow prawnika, I uzna czyn jako przewinienie , a nie przestepstwo.
    Jones stoczy jedna walke nie o pas , miazdzac swojego przeciwnika , zeby kolejna stoczyc z nowym mistrzem Cormier/Johnson , ktora zdecydowanie bedzie jeszcze wiekszym hitem , a UFC bedzie mialo wiecej swobody w kategori 205 ,I swietna zagrywke piarowa ktora spewnoscia ich troche wybili wizerunek UFC po ostatnich wpadkach . Wszystkim ta sytuacja wyjdzie na dobre , moze Jones straci troche hajsu , ale jemu to sie akurat nalezy.

    Tidzej ile razy UFC stracilo wizerunkowo na swoich decyzjach wzgledem zawodnikow ?? , oni nie dzialaja pochopnie , tak jak nam sie wydaje , a na ta decyzja pracowal sztab ludzi ktorzy wybrneli z niejedej juz sytuacji.

  37. Ładnie to TJ napisał, ale osobiście się nie zgadzam z sednem tematu. JBJ w skrajnym wypadku może trafić do aresztu. Przecież to idealna pożywka dla wrogów UFC, żeby mieszać z błotem organizacje, zresztą widać że sponsorom to się bardzo nie podoba. Wątpie że Jones coś zrozumie, dostał już nie jedno "ostatnie ostrzeżenie", taki ma charakter i tyle. Jak spojrzymy na 4 kolejne PPV, to powinny wyjść UFC na spory plus 187 z dwoma walkami o pasy, 188 z Cainem w Meksyku, 189 Aldo-McGregor i Lawler-MacDonald, a na 190 Ronda powalczy w Brazylii. Tak jak szanuje mimo wszystko Jonesa jako zawodnika, tak stał się niewygodnym pracownikiem dla Dany. Znając realia USA, jak fani odpoczną do końca roku od JBJ, to na powrót Bonesa na grudniową galę i walka z ówczesnym mistrzem będzie rekordem PPV. Dorzucą jeszcze do tego jakiegoś CM Punka, a końcówka roku będzie mega opłacalna dla UFC. Czy decyzja o zawieszeniu i pozbawieniu pasa jest słuszna? Jak dla mnie tak. Gdyby tego nie zrobili, pojawiałyby się non stop głosy że pozwalają na pobłażanie, że Jones święta krowa. Podejrzewam że wróci szybciej niż się większości wydaje, ale biznesowo to się jeszcze wszystkim opłaci.

  38. Benoit

    JBJ w skrajnym wypadku może trafić do aresztu.

    To nadal jest tryb przypuszczający i czas przyszły. Gdyby faktycznie tam trafił nie miałbym najmniejszych problemów z zabraniem mu pasa.

  39. Benoit

    JBJ w skrajnym wypadku może trafić do aresztu.

    To nadal jest tryb przypuszczający i czas przyszły. Gdyby faktycznie tam trafił nie miałbym najmniejszych problemów z zabraniem mu pasa.

  40. Popatrzmy na sprawę z punktu widzenia przeciętnego zawodnika UFC. Patrzy na sprawę i widzi, że UFC pozbywa się kolejnego zawodnika tylko dlatego że spowodował on wypadek drogowy. Co ten zawodnik ma sobie pomyśleć o organizacji, że ta go wesprze i ewentualnie do końca rozprawy wstrzyma się z decyzją, czy wywali na zbity pysk każdego, komu się przytrafi jakiekolwiek nieszczęście.
    Wniosek jest chyba oczywisty, że wśród zawodników nie powinna ta decyzja zostać przyjęta z aprobatą: hurra wywalili gościa za to że miał stłuczkę, ekhm a jak ja będę cofał z garażu i w mój samochód uderzy ciężarna, no niby będzie wymuszenie pierwszeństwa, to mnie też wywalą?
    Słowem już wcześniej pojawiały się głosy, że UFC niezbyt dobrze traktuje swoich zawodników, teraz to kolejna pożywka dla tego rodzaju stwierdzeń, wszak zwalnianie kogokolwiek z kontraktu ze względu na internetowe burze nie jest dowodem stałości i opieki nad swoimi pracownikami.

  41. Popatrzmy na sprawę z punktu widzenia przeciętnego zawodnika UFC. Patrzy na sprawę i widzi, że UFC pozbywa się kolejnego zawodnika tylko dlatego że spowodował on wypadek drogowy. Co ten zawodnik ma sobie pomyśleć o organizacji, że ta go wesprze i ewentualnie do końca rozprawy wstrzyma się z decyzją, czy wywali na zbity pysk każdego, komu się przytrafi jakiekolwiek nieszczęście.
    Wniosek jest chyba oczywisty, że wśród zawodników nie powinna ta decyzja zostać przyjęta z aprobatą: hurra wywalili gościa za to że miał stłuczkę, ekhm a jak ja będę cofał z garażu i w mój samochód uderzy ciężarna, no niby będzie wymuszenie pierwszeństwa, to mnie też wywalą?
    Słowem już wcześniej pojawiały się głosy, że UFC niezbyt dobrze traktuje swoich zawodników, teraz to kolejna pożywka dla tego rodzaju stwierdzeń, wszak zwalnianie kogokolwiek z kontraktu ze względu na internetowe burze nie jest dowodem stałości i opieki nad swoimi pracownikami.

  42. Wewiur

    Popatrzmy na sprawę z punktu widzenia przeciętnego zawodnika UFC. Patrzy na sprawę i widzi, że UFC pozbywa się kolejnego zawodnika tylko dlatego że spowodował on wypadek drogowy. Co ten zawodnik ma sobie pomyśleć o organizacji, że ta go wesprze i ewentualnie do końca rozprawy wstrzyma się z decyzją, czy wywali na zbity pysk każdego, komu się przytrafi jakiekolwiek nieszczęście.
    Wniosek jest chyba oczywisty, że wśród zawodników nie powinna ta decyzja zostać przyjęta z aprobatą: hurra wywalili gościa za to że miał stłuczkę, ekhm a jak ja będę cofał z garażu i w mój samochód uderzy ciężarna, no niby będzie wymuszenie pierwszeństwa, to mnie też wywalą?
    Słowem już wcześniej pojawiały się głosy, że UFC niezbyt dobrze traktuje swoich zawodników, teraz to kolejna pożywka dla tego rodzaju stwierdzeń, wszak zwalnianie kogokolwiek z kontraktu ze względu na internetowe burze nie jest dowodem stałości i opieki nad swoimi pracownikami.

    Nie wywalili go za spowodowanie stłuczki. Tacy aż do bólu lekkomyślni kierowcy powinni być nazywani "niedoszłymi zabójcami".
    Sugerujesz trochę, że Jones'owi przytrafiło się nieszczęście- w sumie tak- biedaczek musiał uciekać pieszo z miejsca wypadku.

  43. Wewiur

    Popatrzmy na sprawę z punktu widzenia przeciętnego zawodnika UFC. Patrzy na sprawę i widzi, że UFC pozbywa się kolejnego zawodnika tylko dlatego że spowodował on wypadek drogowy. Co ten zawodnik ma sobie pomyśleć o organizacji, że ta go wesprze i ewentualnie do końca rozprawy wstrzyma się z decyzją, czy wywali na zbity pysk każdego, komu się przytrafi jakiekolwiek nieszczęście.
    Wniosek jest chyba oczywisty, że wśród zawodników nie powinna ta decyzja zostać przyjęta z aprobatą: hurra wywalili gościa za to że miał stłuczkę, ekhm a jak ja będę cofał z garażu i w mój samochód uderzy ciężarna, no niby będzie wymuszenie pierwszeństwa, to mnie też wywalą?
    Słowem już wcześniej pojawiały się głosy, że UFC niezbyt dobrze traktuje swoich zawodników, teraz to kolejna pożywka dla tego rodzaju stwierdzeń, wszak zwalnianie kogokolwiek z kontraktu ze względu na internetowe burze nie jest dowodem stałości i opieki nad swoimi pracownikami.

    Nie wywalili go za spowodowanie stłuczki. Tacy aż do bólu lekkomyślni kierowcy powinni być nazywani "niedoszłymi zabójcami".
    Sugerujesz trochę, że Jones'owi przytrafiło się nieszczęście- w sumie tak- biedaczek musiał uciekać pieszo z miejsca wypadku.

  44. @Wewiur, bez urazy, ale pieprzysz pan głupoty 😉 Po pierwsze Jones nie został zwolniony z UFC, tylko zawieszony. Po drugie nie chodzi o sam fakt wypadku, tylko o wypadek pod wpływem, nie udzielenie pomocy i ucieczke z miejsca wypadku. Pomyśl sobie sam ile osób ma jakieś stłuczki i nikt nie robi z tego wielkiego halo. Ale jeśli masz wypadek i uciekasz zamiast pomóc poszkodowanej, to sam sobie srasz w kartoteke. To że babce nic się nie wielkiego nie stało nie zmienia faktu o nie udzieleniu pomocy, chociaż nieznacznie zmienia kwalifikacje czynu.W to że Jones zawinił nie można mieć wątpliwości, może i UFC podjęło za wcześnie decyzje o odebraniu pasa, ale już tylko 23 dni do gali, chcieli mieć spokój w rozpisce, a Jones jak upora się ze sprawą może bez problemu wrócić po pas. I nie nazywałbym tego jakimś nagłym krzywdzeniem jednego człowieka, Anderson wpadł, przestał być trenerem w TUFie, Sonnen wpadł, wyleciał z FOXa, Alistair wpadł, stracił titleshota. Jasne że kara dla Jonesa jest znacznie okrutniejsza, ale i jego obecna pozycja jest nieporównywalnie ważniejsza. Bones sam sobie winien, tym bardziej że w jego wypadku to recydywa. Ogarnie się, wróci, zdobędzie pas, to i więcej hajsu zarobi jako powracający syn marnotrawny, i w półciężkiej zrobi się ciekawiej…

  45. Autor zapomina o bardzo ważnej rzeczy. JJ jest twarzą UFC, Reeboka i innych sponsorów. Jest numerem jeden P4P i można śmiało powiedzieć, że twarzą MMA na świecie. To nie tylko jest tak, że zarabia dla nich pieniądze, ale otrzymuje ogromne pieniądze za swoją pracę, swoje umiejętności i zachowanie poza ringiem. Jestem przekonany, że w kontraktach jest wyraźnie napisane, że jego zachowanie poza ringiem ma być takie, a nie inne. Druga sprawa to ciągłe powtórki i recydywa w zachowaniu JJ. To nie jego pierwsze problemy z prowadzeniem auta i nie pierwsze problemy z narkotykami. 4 miesiące temu wpadł z coco i to już było dla niego duże światło ostrzegawcze. Dla fanów to na pewno jest strata i nie ma z czym dyskutować, ale wybryki JJ eskalują w złą stronę i jeśli teraz nikt mu nie pomoże to za 2-3 lata możemy już go nigdy nie zobaczyć. Ten facet ma problemy i jest to oczywiste. Rozpatrywanie tej sprawy z punktu widzenia kibica, a nie organizacji czy nawet zawodnika, jest egoistyczne. Po wpadce w styczniu tego roku wielu mówiło, że JJ jest nietykalny i Dana nic mu nie zrobi. Jak widać sam zawodnik w to uwierzył. Wydaje mi się, że powinniśmy się cieszyć i że za rok wróci silniejszy zarówno psychicznie i fizycznie. Trzymam za niego kciuki.

    Na koniec jeszcze słowo o papierowych mistrzach. Jeśli nikt nie pokonał o pas Cruza, GSP cz teraz Jonsa to znaczy, że nie jest mistrzem? Jak Cain czy Weidman znów dostaną kontuzję i stracą pas to ich następca nie będzie mistrzem, bo ich nie pokonał? Moim zdaniem lepsze to niż walka o paski zastępcze. I wcale to nie oznacza, że nowy mistrz nie jest najlepszy na świecie, bo z aktywnych zawodników jest. A sposób w jaki poprzednik przestał być aktywny to już nie jest jego zmartwienie. Jak wróci to będzie mógł pokazać, że nadal jest jego warty.

  46. Autor zapomina o bardzo ważnej rzeczy. JJ jest twarzą UFC, Reeboka i innych sponsorów. Jest numerem jeden P4P i można śmiało powiedzieć, że twarzą MMA na świecie. To nie tylko jest tak, że zarabia dla nich pieniądze, ale otrzymuje ogromne pieniądze za swoją pracę, swoje umiejętności i zachowanie poza ringiem. Jestem przekonany, że w kontraktach jest wyraźnie napisane, że jego zachowanie poza ringiem ma być takie, a nie inne. Druga sprawa to ciągłe powtórki i recydywa w zachowaniu JJ. To nie jego pierwsze problemy z prowadzeniem auta i nie pierwsze problemy z narkotykami. 4 miesiące temu wpadł z coco i to już było dla niego duże światło ostrzegawcze. Dla fanów to na pewno jest strata i nie ma z czym dyskutować, ale wybryki JJ eskalują w złą stronę i jeśli teraz nikt mu nie pomoże to za 2-3 lata możemy już go nigdy nie zobaczyć. Ten facet ma problemy i jest to oczywiste. Rozpatrywanie tej sprawy z punktu widzenia kibica, a nie organizacji czy nawet zawodnika, jest egoistyczne. Po wpadce w styczniu tego roku wielu mówiło, że JJ jest nietykalny i Dana nic mu nie zrobi. Jak widać sam zawodnik w to uwierzył. Wydaje mi się, że powinniśmy się cieszyć i że za rok wróci silniejszy zarówno psychicznie i fizycznie. Trzymam za niego kciuki.

    Na koniec jeszcze słowo o papierowych mistrzach. Jeśli nikt nie pokonał o pas Cruza, GSP cz teraz Jonsa to znaczy, że nie jest mistrzem? Jak Cain czy Weidman znów dostaną kontuzję i stracą pas to ich następca nie będzie mistrzem, bo ich nie pokonał? Moim zdaniem lepsze to niż walka o paski zastępcze. I wcale to nie oznacza, że nowy mistrz nie jest najlepszy na świecie, bo z aktywnych zawodników jest. A sposób w jaki poprzednik przestał być aktywny to już nie jest jego zmartwienie. Jak wróci to będzie mógł pokazać, że nadal jest jego warty.

  47. Widzę, że niektórym Jones ładnie nagmatwał postawą w klatce. Bycie mistrzem to nobilitacja, nie za same umiejętności można nim na szczęście być 😉 Można z kryminału powyciągać ludzi, najlepiej tych co zabijali własnymi rękoma. Kto wie ilu mistrzów walki wręcz byśmy stamtąd wyjęli…:-) Przecież ważne są umiejętności, a nie ich kręgosłup moralny. Nieważne, że zabijali czy że ćpają, pewnie niektórzy mają talent, ale nikt im nie dał szansy zrobienia kariery w MMA tylko wsadził do więzienia 😉

    Dla mnie Jones to papierowy mistrz. To raczej fenomen fizyczny z talentem do walki, ale na pas po tym co zrobił nie zasługuje. Nie chodzi o wypadek, a o ucieczkę z obawy o konsekwencje, co zresztą potwierdza cwaniactwo i głupotę, iż myślał, że mu tu ujdzie na sucho…

    @jp78 Dokładnie tak jak napisałeś z Cruzem chociażby. Tak zwanych "papierowych" mistrzów jest i było teoretycznie kilku. To niestety jest taki papierowy sport, bo zawodnicy się kontuzjują częściej niż kartki w zeszycie niszczą. Dominick miał swój moment i możliwe, że już nigdy pasa nie odzyska (choć ja na to liczę) mimo, że też nikt go nie pokonał, ale ciężko nie docenić TJ'a za to co zrobił z Barao np. Normalna kolej rzeczy, że po jednym mistrzu nastaje czas drugiego. Jones ma jeszcze czas by się ogarnąć i odzyskać pas przynajmniej. No, ale może być już teraz najlepszym półciężkim z pasem, MISTRZEM dla mnie nigdy nie będzie.
    @Wewiur dziwnie to przedstawiłeś. Wypadek to jedno, co innego jak wpadnie ktoś w Ciebie, a co innego jak Ty jeździsz bez głowy…i dodatkowo uciekasz z miejsca wypadku. Takich nie powinno się wspierać, a niszczyć, bo chyba na naukę moralności za późno. Nie widzę szans na zmianę jego kręgosłupa moralnego raczej.

  48. Widzę, że niektórym Jones ładnie nagmatwał postawą w klatce. Bycie mistrzem to nobilitacja, nie za same umiejętności można nim na szczęście być 😉 Można z kryminału powyciągać ludzi, najlepiej tych co zabijali własnymi rękoma. Kto wie ilu mistrzów walki wręcz byśmy stamtąd wyjęli…:-) Przecież ważne są umiejętności, a nie ich kręgosłup moralny. Nieważne, że zabijali czy że ćpają, pewnie niektórzy mają talent, ale nikt im nie dał szansy zrobienia kariery w MMA tylko wsadził do więzienia 😉

    Dla mnie Jones to papierowy mistrz. To raczej fenomen fizyczny z talentem do walki, ale na pas po tym co zrobił nie zasługuje. Nie chodzi o wypadek, a o ucieczkę z obawy o konsekwencje, co zresztą potwierdza cwaniactwo i głupotę, iż myślał, że mu tu ujdzie na sucho…

    @jp78 Dokładnie tak jak napisałeś z Cruzem chociażby. Tak zwanych "papierowych" mistrzów jest i było teoretycznie kilku. To niestety jest taki papierowy sport, bo zawodnicy się kontuzjują częściej niż kartki w zeszycie niszczą. Dominick miał swój moment i możliwe, że już nigdy pasa nie odzyska (choć ja na to liczę) mimo, że też nikt go nie pokonał, ale ciężko nie docenić TJ'a za to co zrobił z Barao np. Normalna kolej rzeczy, że po jednym mistrzu nastaje czas drugiego. Jones ma jeszcze czas by się ogarnąć i odzyskać pas przynajmniej. No, ale może być już teraz najlepszym półciężkim z pasem, MISTRZEM dla mnie nigdy nie będzie.
    @Wewiur dziwnie to przedstawiłeś. Wypadek to jedno, co innego jak wpadnie ktoś w Ciebie, a co innego jak Ty jeździsz bez głowy…i dodatkowo uciekasz z miejsca wypadku. Takich nie powinno się wspierać, a niszczyć, bo chyba na naukę moralności za późno. Nie widzę szans na zmianę jego kręgosłupa moralnego raczej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.