Arturowi Sowińskiemu nie udało zrobić się wagi przed zbliżającą się galą KSW 43. Zobaczcie co Polak miał do powiedzenia zaraz po ceremonii.

Powiem trochę o robieniu wagi na KSW 43. Nie poszło to z planem. Wczoraj mieliśmy już tylko kilogram do zbicia, to bardzo mała ilość. Mój organizm zaczął się jednak bardzo mocno buntować, przez co musiałem się trochę nawodnić. Doszliśmy do wniosku ze sztabem, że dalsze zbijanie wagi w tym wypadku nie ma sensu. Złożyło się na to wiele czynników. Problemy zdrowotne miały na to wpływ. Tym razem wybieram zdrowie. Gdybym dalej zbijał, mimo, że wierzę, że jesteśmy w stanie zrobić ten limit, to walka mogłaby się po prostu nie odbić. Mój organizm bardzo źle reaguje na dalsze zbijanie. Chciałem przeprosić przede wszystkim swój sztab szkoleniowy, że ich zawiodłem w aspekcie wagi. Druga sprawa, chciałem przeprosić swojego przeciwnika. Mam nadzieję, że nie odbierze tego jako brak szacunku. Po prostu świadomie wygrało zdrowie nad limitem wagowym. Powiem więcej jak już będę mógł się nawodnić.

Sowiński na KSW 43 zmierzy się z Salahdinem Parnasse.

4 KOMENTARZE

  1. …proponuje aby walczył w jeszcze niższej kategorii i zbijał 20 kg do walki.. to chore jest, powinni bić się w wagach optymalnych dla siebie a nie w sztucznych. Kornik w 77kg!

  2. Też jestem zdania, że ważenie powinno być w dniu gali, a nawet godzinę przed walką.Sport ten polega na umiejętnościach technicznych, a nie na odchudzaniu i rujnowaniu zdrowia,Jeśli walka jest w kategorii do 66 kg, to w ringu chcę widzieć lekkich, a nie  nawodnionych półciężkich.

  3. Strasznie to wygląda, ciekawe jak to wpłynie na jutrzejszą dyspozycję

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.