Walka wieczoru.

70 kg: Marian Ziółkowski pok. Semena Tyrlyę przez TKO (g’n’p), runda 1. , 2:01. – o pas PLMMA kategorii lekkiej.

Główna karta.

84 kg: Marcin Naruszczka pok. Nikosa Sokolisa przez jednogłośną decyzję – o pas PLMMA kategorii średniej.
84 kg: Antoni Chmielewski pok. Janusza Dylewskiego przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1., 0:51.
77 kg: Michał Tarabańka pok. Yury’ego Bybochkina przez TKO (g’n’p), runda 2., 4:24.
70 kg: Damian Matwiejczuk pok. Evgenija Yanushko przez TKO (g’n’p), runda 1., 3:21.
93 kg: Arkadiusz Jędraczka pok. Pawła Bolanowskiego przez TKO (g’n’p) runda 2., 2:05.
84 kg: Kamil Duda pok. Jana Pietrzyka przez TKO (uderzenia), runda 1., 0:17.
61 kg: Sławomir Szczepański pok. Anzora Kucheeva przez jednogłośną decyzję.

Walki amatorskie:

77 kg: Kamil Szczepaniak pok. Shemila Erzanukaeva przez poddanie (gilotyna), runda 2., 2:02.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

41 KOMENTARZE

  1. Skąd na karcie wziął się Dylewski? 😀
    Naruszczka chyba ładne zwycięstwo odniósł, w szczenie skazywali go na porażkę

    Mirek wyciągnął Janusza z kapelusza i uratował galę 🙂

  2. Cloud

    84 kg: Antoni Chmielewski pok. Janusza Dylewskiego przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1., 0:51.

    Dopiero teraz to zauważyłem i stwierdzam, że to już nawet śmieszne nie jest …

    P.S Brawa dla Naruszczki !

  3. Brawo Marcin. Rywali i wynikow walk Chmielewskiego i Ziolkowskiego nie ma nawet sensu komentowac. Moze gala FEN w Warszawie zacheci ich do stoczenia jakichs powazniejszych walk.

  4. Marcin zanotował cenne zwycięstwo. Może w ramach współpracy z FENem teraz u nich wystąpi, podejmując Lewonia albo lepszego z pary Di Chirco/Grzebyk?

  5. Esencja PLMMA, prawie zawsze ten sam scenariusz – Marian z ogórem w main evencie, Dylewski rozjebany w minutę, a do tego jakaś fajna niespodzianka (Naruszczka) i bus z turystami z Białorusi. Mirek ma swój styl, jest niczym Taranatino polskiego MMA.

  6. cypher

    Esencja PLMMA, prawie zawsze ten sam scenariusz – Marian z ogórem w main evencie, Dylewski rozjebany w minutę, a do tego jakaś fajna niespodzianka (Naruszczka) i bus z turystami z Białorusi. Mirek ma swój styl, jest niczym Taranatino polskiego MMA.

    Raczej Uwe Boll :crazy:

  7. Naruszczka nie aż taka niespodzianka, ale miło, bo to ważne zwycięstwo. Po tej serii porażek podobno wziął się za siebie, a ten Grek miał z tego co pamiętam dość solidną stójkę, ale parter już nie na jego poziomie. Dylewski powrócił gdzieś z zaświatów (bywało że wpierdol zbierał średnio tak co 3-4 tygodnie), aby uratować galę, a o Semenie i spółce szkoda gadać. Może przynajmniej coś więcej niż koszulkę i Alcatela dostali za przyjazd.

  8. Ej a może to jakaś pomyłka z tym Dylewskim?:confused: zawsze broniłem PLMMA i Mirasa ale to zestawienie odebrało mi już chęci na bronienie tego tworu Mirasa:facepalm:

  9. Ej a może to jakaś pomyłka z tym Dylewskim?:confused: zawsze broniłem PLMMA i Mirasa ale to zestawienie odebrało mi już chęci na bronienie tego tworu Mirasa:facepalm:

  10. @Grubas, raczej nie. Chmielewski miał najpierw poddać jednego z Białorusinów (Bojarczuka, którego już wcześniej bił Fijałka na AB), który widać na busa z resztą nie zdążył i w ostatni dzień dosłownie szukali zastępstwa. Więc ma sens, że Dylewski się zgodził. Tyle że walka raczej nie była w 84, bo o ile Chmielewski tyle zrobił na Bojarczuka, to Dylewski idąc na ostatnią chwilę pewnie spokojnie 95-100 ważył, jak nie więcej.

  11. Do tego w dniu ważenia Dylewski jeszcze nie był rywalem Chmielewskiego, więc o walce musiał dowiedzieć się w dniu gali.
    Dylewski na walkach, przegrywaniu w MMA sobie po prostu dorabia, ale Chmielewski podobno jest profesjonalnym zawodnikiem MMA.

  12. Do tego w dniu ważenia Dylewski jeszcze nie był rywalem Chmielewskiego, więc o walce musiał dowiedzieć się w dniu gali.
    Dylewski na walkach, przegrywaniu w MMA sobie po prostu dorabia, ale Chmielewski podobno jest profesjonalnym zawodnikiem MMA.

  13. Dokładnie tak. Dlatego Chmielewski, który trenował i robił wagę chciał przede wszystkim stoczyć tą walkę, a rywal oryginalny o ile nie był najwyższych lotów także, to jakieś doświadczenie tam miał. Dylewski wziął walkę na ostatni dzień dosłownie, żeby te parę stów dorobić, więc to zestawienie to ani plan Mirka ani Antka. Wprost przeciwnie dzięki Januszowi ta walka w ogóle się odbyła, a chyba każdy zawodowy fighter woli, żeby już mimo wszystko jakakolwiek walka miała miejsce, niż cały trening i męczenie się z wagą poszły na darmo,Niestety takie rzeczy zdarzają się cały czas – a np. ten Austriak, który miał walczyć z Maciako na ostatniej AB, który 2 tygodnie temu doznał podobno strasznej kontuzji barku i nie mógł jest już w Częstochowie na IFN gotów do walki z Cholewą.

  14. Walczyć z takim zawodnikiem to powinien być wstyd. I nie ma to żadnych bzdurnych tłumaczeń w stylu "przygotowania poszłyby na marne, bla bla bla", a kilkudziesięciosekundowa walka z mega ogórem coś w tej kwestii zmienia?!

  15. Walczyć z takim zawodnikiem to powinien być wstyd. I nie ma to żadnych bzdurnych tłumaczeń w stylu "przygotowania poszłyby na marne, bla bla bla", a kilkudziesięciosekundowa walka z mega ogórem coś w tej kwestii zmienia?!

  16. Pietraszek wczoraj przegrał z Lewoniem, więc wrócił na drogę porażek, to może na PLMMA 100 dojdzie do walki prawdziwych weteranów: Dylewski vs Pietraszek 😉

  17. Pietraszek wczoraj przegrał z Lewoniem, więc wrócił na drogę porażek, to może na PLMMA 100 dojdzie do walki prawdziwych weteranów: Dylewski vs Pietraszek 😉

  18. Chmielewskiego jako zawodnika MMA nie za bardzo lubię, jednak mimo wszystko, jakąś klasę zawodniczą ma i pojedynek z Dylewskim to niemalże hańba na honorze.

  19. Grubas

    @Billy Boola żartowałem z tą pomyłką jeśli chodzi o Dylewskiego. Zgadzam się z @cypher. Myślałem że Antek jakoś się szanuję( Miras w sumie też). Żenada na maxa!

    Mój błąd, przeczytałem w pośpiechu:). Antka osobiście nie winię, myślę, że chciał po prostu zawalczyć i do końca nie wiedział, co (kto) go czeka, a potem mogło mu być trudno powiedzieć "nie, z Dylewskim walczyć nie będę, jeszcze my krzywdę zrobię" – w końcu zawsze mogli mu przywieźć Harasa. OK, teraz przesadzam, ale jestem pewien, że Haras by się zgodził, gdyby akurat był w okolicy. A Miras, no cóż… powiedzmy, że ma swój styl i po prostu robi swoje po swojemu i gdzieś ma to, co kto o tym może pomyśleć. Nie wiem, jak to delikatnie ująć:lol:.

  20. Grubas

    @Billy Boola żartowałem z tą pomyłką jeśli chodzi o Dylewskiego. Zgadzam się z @cypher. Myślałem że Antek jakoś się szanuję( Miras w sumie też). Żenada na maxa!

    Mój błąd, przeczytałem w pośpiechu:). Antka osobiście nie winię, myślę, że chciał po prostu zawalczyć i do końca nie wiedział, co (kto) go czeka, a potem mogło mu być trudno powiedzieć "nie, z Dylewskim walczyć nie będę, jeszcze my krzywdę zrobię" – w końcu zawsze mogli mu przywieźć Harasa. OK, teraz przesadzam, ale jestem pewien, że Haras by się zgodził, gdyby akurat był w okolicy. A Miras, no cóż… powiedzmy, że ma swój styl i po prostu robi swoje po swojemu i gdzieś ma to, co kto o tym może pomyśleć. Nie wiem, jak to delikatnie ująć:lol:.

  21. Billy Boola

    Mój błąd, przeczytałem w pośpiechu:). Antka osobiście nie winię, myślę, że chciał po prostu zawalczyć i do końca nie wiedział, co (kto) go czeka, a potem mogło mu być trudno powiedzieć "nie, z Dylewskim walczyć nie będę, jeszcze my krzywdę zrobię" – w końcu zawsze mogli mu przywieźć Harasa. OK, teraz przesadzam, ale jestem pewien, że Haras by się zgodził, gdyby akurat był w okolicy. A Miras, no cóż… powiedzmy, że ma swój styl i po prostu robi swoje po swojemu i gdzieś ma to, co kto o tym może pomyśleć. Nie wiem, jak to delikatnie ująć:lol:.

    Może chodziło o kasę po prostu. Nie ma walki z Dylem nie ma siana.

    Tak poza tym, w środowisku od dawna już się mówi o zawodniku który się jawnie podkłada za kasę. Za przegranie walki ma więcej niż za udział 🙂 Kto nim jest ? Detektyw Kaczka raczej nie jest potrzebny do rozwiązania jej 😀

  22. Billy Boola

    Mój błąd, przeczytałem w pośpiechu:). Antka osobiście nie winię, myślę, że chciał po prostu zawalczyć i do końca nie wiedział, co (kto) go czeka, a potem mogło mu być trudno powiedzieć "nie, z Dylewskim walczyć nie będę, jeszcze my krzywdę zrobię" – w końcu zawsze mogli mu przywieźć Harasa. OK, teraz przesadzam, ale jestem pewien, że Haras by się zgodził, gdyby akurat był w okolicy. A Miras, no cóż… powiedzmy, że ma swój styl i po prostu robi swoje po swojemu i gdzieś ma to, co kto o tym może pomyśleć. Nie wiem, jak to delikatnie ująć:lol:.

    Może chodziło o kasę po prostu. Nie ma walki z Dylem nie ma siana.

    Tak poza tym, w środowisku od dawna już się mówi o zawodniku który się jawnie podkłada za kasę. Za przegranie walki ma więcej niż za udział 🙂 Kto nim jest ? Detektyw Kaczka raczej nie jest potrzebny do rozwiązania jej 😀

  23. @defthomas, rzeczywiście też wpadłem na pewien trop.

    Po przejrzeniu materiału dowodowego…

    …wszystko wskazuje na to, że jest to nikt inny, jak mistrz wielu Brytyjskich federacji Majkel Piszczek – po tak imponującym comebacku jak wobec Dylka nagle zaczął przegrywać z jakimiś nieznanymi goścmi na wyspach – coś tu nie gra:confused:!

  24. @defthomas, rzeczywiście też wpadłem na pewien trop.

    Po przejrzeniu materiału dowodowego…

    …wszystko wskazuje na to, że jest to nikt inny, jak mistrz wielu Brytyjskich federacji Majkel Piszczek – po tak imponującym comebacku jak wobec Dylka nagle zaczął przegrywać z jakimiś nieznanymi goścmi na wyspach – coś tu nie gra:confused:!

  25. ciekaw jestem ile $ dostaje Janusz za te walki, jeśli jest to dobry pieniądz to kilka komentarzy na cohones + jakieś duszonko to mała "cena". 😆

  26. ciekaw jestem ile $ dostaje Janusz za te walki, jeśli jest to dobry pieniądz to kilka komentarzy na cohones + jakieś duszonko to mała "cena". 😆

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.