Fot. Esther Lin
Fot. Esther Lin

Demetrious Johnson w sobotę po raz szósty wygrał walkę w dywizji muszej i samotnie przewodzi najniższej kategorii wagowej w UFC. Przy okazji Amerykanin zdystansował Bagautinowa pod względem trafionych znaczących ciosów oraz zdominował w klinczu. Więcej danych dotyczących sobotniej gali UFC 174, która odbyła się Vancouver, znajdziecie poniżej.

Wszystkie walki trwały łącznie 2 godziny i siedem minut.

Faworyci wygrali sześć z jedenastu starć.

Wszyscy trzej zawodnicy z Azji, którzy walczyli na UFC 174, zwyciężyli w swoich pojedynkach.

Kanadyjczycy zanotowali natomiast bilans 4-3 w walkach z zagranicznymi przeciwnikami. Tym samym całkowity wynik zawodników z Kraju Klonowego Liścia w starciach z fighterami z innych krajów na swojej ziemi wynosi aktualnie 57-44.

Demetrious Johnson (MMA 20-2-1, UFC 8-1-1) pok. Aliego Bagautinowa (MMA 13-3, UFC 3-1) 

Johnson wygrał w sobotę po raz szósty w wadze muszej UFC. To najlepszy wynik wśród wszystkich zawodników tej dywizji.

Sześć wygranych z rzędu „Mighty Mouse” pozwala mu zająć trzecie miejsce wśród mistrzów, jeśli chodzi o najdłuższą aktualną serię zwycięstw. Lepsi od muszego są tylko Chris Weidman (7) i Jon Jones (11).

Johnson trafił 133 znaczącymi ciosami w tej walce, a łącznie w UFC – 576. To najlepszy wynik w dywizji muszej.

Reprezentant AMC Pankration zdystansował Bagautinowa pod względem trafionych znaczących uderzeń z wynikiem 133-36. Różnica 97 trafień to drugi wynik w historii starć mistrzowskich UFC. Na pierwszym miejscu pozostaje Rich Franklin, który był o 106 ciosów lepszy od Davida Loiseau na UFC 58.

Zawodnik z Kirkland uderzył Bagautinowa 73 znaczącymi uderzeniami w klinczu. Tym samym Amerykanin zajmuje teraz drugie miejsce w tej kategorii, zaraz za Sarą Kaufman, która podczas TUF Nations Finale trafiła Leslie Smith 84 ciosami pod siatką.

Johnson spędza średnio w Octagonie 18 minut i 35 sekund. W historii UFC tylko Benson Henderson (19:06) i Jose Aldo (20:20) walczą średnio dłużej.

Ali Bagautinow przegrał w karierze tylko trzy raz – zawsze przez decyzję.

Rory MacDonald (MMA 17-2, MMA 8-2) pok. Tyrona Woodleya (MMA 13-3, UFC 3-2)  

Rory MacDonald zakończył ostatnie cztery zwycięskie walki przez decyzję.

Tyron Woodley przegrał w UFC do tej pory dwukrotnie – oba razy przez wskazanie na kartach punktowych.

Woodley został obalony w tej walce dopiero trzeci raz od początku występów Amerykanina w Strikeforce i UFC. „The Chosen One” może pochwalić się zatem najlepszą w historii wagi półśredniej ogólną średnią obrony przed obaleniami z wynikiem 95 procent.

Ryan Bader (MMA 17-4, UFC 10-4) pok. Rafaela Cavalcantego (MMA 12-5, UFC 1-2)

Ryan Bader wygrał dziesiątą walkę w dywizji półciężkiej UFC. Tylko czterech zawodników wygrało więcej razy w tej wadze. Są to: Lyoto Machida (11), Chuck Liddell (13), Rashad Evans (13) i Jon Jones (14).

Bader obalił Cavalcantego siedem razy w sobotnim starciu. W sumie Amerykanin wykonał 30 udanych sprowadzeń w UFC. Jedynie trzech fighterów w wadze półciężkiej ma lepszy wynik: Matt Hamill (31), Tito Ortiz (33) i Rashad Evans (50).

Rafael Cavalcante przegrał przez decyzję pierwszy raz w karierze.

Andriej Arłouski (MMA 22-10, UFC 11-4) pok. Brendana Schauba (MMA 10-4, UFC 6-4) 

Andriej Arłouski wygrał w UFC pierwszy raz od marca 2008 roku, kiedy to znokautował Jake’a O’Briena na UFC 82.

Białorusin wygrał przed odejściem z UFC trzy pojedynki z rzędu. Wraz z sobotnią wygraną ten wynik wzrasta do czterech i pozwala „Pitbullowi” na zajęcie pierwszego miejsca, ex aequo z Cainem Velasquezem i Fabriciem Werdumem, pod względem długości serii w wadze ciężkiej.

Arłouski, Velasquez, Gonzaga i Kongo wygrali w dywizji ciężkiej UFC do tej pory jedenastokrotnie. Tylko Frank Mir (14) zwyciężył więcej razy w historii organizacji.

Brendan Schaub przegrał przez decyzję pierwszy raz w karierze.

Ovince Saint Preux’s (MMA 16-5, UFC) 4-0) pok. Ryana Jimma (MMA 19-4, UFC 3-3)

Passą czterech zwycięstw OSP ustępuje w swojej dywizji tylko Jonowi Jonesowi (jedenaście).

Jimmo przeplata zwycięstwa porażkami od początku występów w UFC.

Kiichi Kunimoto (MMA 17-5-2, UFC 2-0) pok. Daniela Sarafiana (MMA 8-5, UFC 1-3)

W ostatnich czternastu starciach Kiichi Kunimoto przegrał tylko raz. 33-latek może pochwalić się aktualnie najlepszą passą w karierze – sześć wygranych.

Daniel Sarafian przegrał przez poddanie pierwszy raz w karierze.

Valerie Letourneau (MMA 6-3, UFC 1-0) pok. Elizabeth Phillips (MMA 4-2, UFC 0-1)

Valerie Letourneau wygrała przez decyzję pierwszy raz w karierze. Poprzednie dwa starcia, w których przewalczyła pełen dystans, zwyciężyły przeciwniczki.

Yves Jabouin (MMA 20-9, UFC 5-3) pok. Mike’a Eastona (MMA 13-5, UFC 3-4)

Yves Jabouin wygrał wszystkie pięć zwycięskich starć w UFC przez decyzję.

Jabouin sprowadził Eastona pięciokrotnie. To najlepszy wynik „Tygrysa” w historii jego występów w WEC i UFC.

Mike Easton przegrał ostatnie cztery starcia. To najgorsza seria w jego karierze.

Tae Hyun Bang (MMA 17-8, UFC 1-1) pok. Kajana Johnsona (MMA 19-11-1, UFC 0-1)

Tae Hyun Bang wygrał dwie z trzech walk, od kiedy powrócił do startów w MMA po prawie trzyletniej przerwie.

Kajan Johnson przegrał przez nokaut pierwszy raz od grudnia 2007 roku. Od tamtej pory „Ragin” walczył dziesięciokrotnie.

Michinori Tanaka (MMA 10-0, UFC 1-0) pok. Rolanda Delormego (MMA 9-3, UFC 3-2)

Delorme przegrał w sobotę po raz trzeci w karierze przez decyzję. Kanadyjczyk tylko w taki sposób ulega przeciwnikom.

Jason Saggo (MMA 10-1, UFC 1-0) pok. Josha Shockleya (MMA 11-3, UFC 0-1)

Saggo wygrał przez nokaut dopiero po raz drugi w karierze. Poprzednim razem posłał rywala na deski w październiku 2011 roku.

Shockley przegrał przez nokaut pierwszy raz od początku występów w MMA.

Źródło: MMAJunkie.com i FightMetric.com

3 KOMENTARZE

  1. 133 ciosy?  ooo sporo mi się wydaje . Na razie w tej kategorii wagowej nie ma kto "myszy" zagrozić..

  2. Białorusin wygrał przed odejściem z UFC trzy pojedynki z rzędu. Wraz z sobotnią wygraną ten wynik wzrasta do czterech i pozwala "Pitbullowi" na zajęcie pierwszego miejsca, ex aequo z Cainem Velasquezem i Fabriciem Werdumem, pod względem długości serii w wadze ciężkiej.

     

    Seria jest to co teraz? Walka o pas :)?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.