Andrei Arlovski (MMA 24-10) to były posiadacz pasa mistrzowskiego UFC. Ostatnio stwierdził, że ponowne zdobycie tytułu nie jest jego nadrzędnym celem.
36-letni Białorusin ma na koncie zwycięstwo z aktualnie najlepszym zawodnikiem kategorii ciężkiej na świecie, Fabricio Werdumem, którego wypunktował jednogłośnie osiem lat temu na gali UFC 70. Od tego czasu sporo się zmieniło w królewskiej kategorii wagowej, jednak wciąż przewija się sporo tych samych nazwisk.
Podczas gdy Arlovski był pod wrażeniem występu Werduma w bojach przeciwko Travisowi Browne’owi i Markowi Huntowi, to nie przekonało go ostatnie zwycięstwo nad Cainem Velasquezem. Mówi o tym w wywiadzie dla B&S News:
Gdy Werdum walczył z Brownem i Huntem, zaimponował mi szybkością wyprowadzania ciosów i techniką bokserską. Ale nie widziałem nic z tych rzeczy w boju z Cainem. Z jednej strony, byłem zadowolony z takiego przebiegu sprawy. Z drugiej, sam muszę notować progres. Kiedy przestajesz rozwijać swoje umiejętności, to zaczynasz upadać, a ja mam przed sobą jeszcze sporo pracy.
Z ust” Pitbulla” pada zaskakujące twierdzenie. Nadrzędnym celem dla Arlovskeigo nie jest pas mistrza – Andrei walczy głównie dlatego, by zabezpieczyć materialnie swoją rodzinę:
Jestem w takim wieku, kiedy ważne jest by zarabiać pieniądze. Fajnie jest być mistrzem, ale poznałem to uczucie trzykrotnie. Wiem, że Werdum leczy teraz kontuzję, więc czekanie co najmniej sześć miesięcy na to, by dostać szansę walki o tytuł jest dla mnie niekorzystne. Wiek nie pozwala mi na siedzenie i czekanie z nadzieją na cokolwiek. Chcę walczyć tu i teraz. Mama rodzinę i pewne zobowiązania. Kolejna walka, której stawką nie będzie pas, jest dla mnie OK.
Nie potrzebuję dużo czasu, by odpoczywać. Najlepszą opcją dla mnie są trzy-cztery walki w roku. Chcę być cały czas w formie i rozwijać swoje umiejętności w każdej płaszczyźnie. Kilka tygodni by odpocząć po walce i jestem gotowy na kolejne wyzwania.
Z kim, waszym zdaniem, w takiej sytuacji powinien zawalczyć Arlovski?
Prawdziwy mistrz! Ale moją akcje #AndrzejPoPas można teraz o kant dupy rozbić.
może z Grabowskim :D?
Kto bogatemu zabroni.
Grabowski na bank nie dostanie ogóra tylko kogoś ogarniętego na początek , ale to nie bedzie raczej Andrzejek 🙂 chociaż po ostatnich akcjach jakie się dzieją to mozna sie wszystkiego spodziewać 🙂
Andrzej vs. Overeem. Dana make it happen!
Trochę taki Białoruski Cowboy, tylko, że walczy dla kasy na rodzinę.
Jak to kogo … Conora … w kaczwejcie
Say what?! Nie ogarnia Andrzejek że z pasem wzrosną jego zarobki?! Anyway jestem za walką Reem vs Arlovski!
Ogarnia ale nie chce czekać aż Werdum wyzdrowieje. Rodzina jeść coś musi.
No to w takim razie JDS albo Miocić dostaną title shota.Ja tam szanuje decyzje Arlovskiego.
każdy jest zainteresowany zarabianiem pieniążków.
Prawidłowo.. ścieżka o której mówi a więc walka za walką jeśli zwycięży tak czy siak go doprowadzi do walki o tytuł, natomiast nie opłaca mu się czekać ileś czasu na mistrza jak chociażby Belfortowi w oczekiwaniu na Krzysia 🙂 jak dla mnie mega podejście.. da walki, pewnie dobre jak zwykle, a jeśli wygra to i tak dojdzie tam, gdzie chce 🙂 życzyć sobie jak najwięcej takich osobowości 🙂 no i props za szczere podejście, że walczy dla kasy, bo musi odłożyć.. wiek taki, że faktycznie trzeba o tym myśleć.. co i Fiedzia właśnie robi 🙂 oby w UFC wielki REMATCH z Andreikiem 😛
Lewandowski by powiedział,że obsrał zbroje.
Ile Andrzej teraz ma na kontrakcie hajsu? Wie ktoś?
Logiczne myślenie nie chce czekać na walkę o pas, tylko chce obijać kolejnych przeciwników i gromadzić fundusze na emeryturę.
Za Browna dostał 42+42, jeśli dostanie TS to pewnie z 250 $ przytuli
Andrei niczym mamed musi utrzymać rodzinę tylko ze on osiągnął wszystko był mistrzem a mamed undisputed…