Wszyscy wiedza jak wyglądał pojedynek Andersona Silvy z Michaelem Bispingiem. Jego opis można zresztą przeczytać na MMARocks. Wielu ludzi uznało zwycięstwo Bispinga za kontrowersyjny, a sam Anderson kilkukrotnie już wzywał Michaela do rewanżu. Również i tym razem umieścił na Instagramie taki apel:
No cóż, mógłbym dać wam milion powodów dla których rewanż z Bispingiem powinien się odbyć, ale prawda jest taka, że on się boi. Nie będę się w tym miejscu porównywał do innych, ale z mojej strony wygląda to tak, że mam pełne prawo do rewanżu, ponieważ to ja wygrałem tę walkę w Londynie i rewanż był mi obiecany. Jednakże zauważacie to: W czasie naszej walki mocno go zraniłem – tak, że nie mógł się przygotować na szybki rewanż, a później jednak był gotowy by zastąpić kogoś innego, ale nie na tyle by zmierzyć się ze mną w Brazylii?
Silva w swoim wpisie wspomina (podobnie jak robił to niedawno Jose Aldo dopominający się rewanżu z Conorem McGregorem) o swoich osiągnięciach i poświęceniach względem organizacji UFC.
Zasługuję na to za wszystko co osiągnąłem względem organizacji, kiedy to ratowałem gale biorąc walki nawet w wyższej kategorii, walcząc z kontuzjami, złamałem nawet nogę w oktagonie. Udowodniłem, że jestem najlepszy na świecie w tym sporcie i muszę z pokorą stwierdzić, że żaden z moich następców, którzy rzekomo mnie pokonali, nie osiągnął podobnych rzeczy dla organizacji. Bez żadnych wątpliwości wierzę, że ten rewanż będzie najlepszym krokiem dla UFC i że Dana White jest tego świadom (…) Jeśli miałbym sprawić, że (Michael) mniej by się bał i był bardziej pewny siebie, to mogę z nim walczyć nawet w jego rodzinnym mieście, Manchesterze.
Spider, wygraj coś a potem pogadamy o TSie. Rewanż z Bispingiem sobie możesz wziąć. Jak już straci pas.
Było tuli-tuli (zdjęcie), były pokłony i szacunek zaraz po walce, a teraz mamy trash talk. Jak to cudownie wszystko się ułożyło.
Ja tam trzymam stronę Andersona. Weidman go zabił, ale to nic, UFC dało mu rewanż. Teraz on prawie zabił Bispinga i rewanżu nie ma, a decyzja nadal kontrowersyjna. Następuje dziwny trend omijania wyzwań zamiast konfrontacja z nimi. Nie obchodzi mnie ile lat ma Bisping i że woli bezpieczną drogę z Danem Hendersonem. Jako mistrz powinien teraz załatwić swoje sprawy zamiast pompować obrony. Rewanż z Andersonem wszyscy by chcieli obejrzeć, zwłaszcza teraz jak ma pas. Fakt, że Silva nic nie wygrał, ale Weidman tak samo (czy Rockhold), a Henderson jest… trzynasty w rankingu ;). Zróbcie ten rewanż i jeśli walka będzie podobna jak wtedy w Londynie, to tym lepiej dla organizacji.
Bez sensu, pierwsza walka już była w Londynie, ewidentnie brytyjski klimat nie sprzyja Andersonowi i działa na niego w klatce usypiająco
Myślę, że teraz "Pająk" ma naprawdę gigantyczną motywację by nie zamulać, a dodatkowo już na pewno wie, że takie "wywyższanie się", że "hoho, mogę cię zbić w każdej chwili, patrzcie jak go dominuję! Jest na mojej łasce!" – to już nie zadziała.
Jakie niby obrony? 😀
Cloud Ty tutaj z Andersonem nie wyskakuj, bo wszystko jest już ustalone. Pierwszy w kolejce jest Hendo ze swoją H-Bomb, który ciężko znokautuje "The Cunt" zdobywając pas i ogłosi zakończenie kariery.
Potem będzie walka o zwakowany pas z Souzą, który zadusi do nieprzytomności Bispinga. Potem Anderson może go znów ciężko znokautować, o ile Rockhold nie będzie też chciał tego zrobić, bo ma pierwszeństwo. Tak czy siak Bisping gromadzi bilans 0-4 i WON z UFC!
Sądzić można, ze wpadł na to już po ciężkim KO od Weidmana, doprawionego złamaniem nogi w drugiej walce…ale widocznie Silva opornie się uczy i pajacowanie ma we krwi – zamiast pracy
Moim zdaniem Bisping wygrał z Andersonem zasłużenie, minimalnie ale zasłużenie. Silva sam sobie winien, trzeba było walczyć z Anglikiem a nie machać łapami jak Steven Seagal w powietrze a teraz mieć pretensje chuj wie o co. Poza tym ostatnia wygrana Pająka to 2012 rok, mniej gadania, więcej działania :boss:
Anderson ma zły okres dla siebir, ciągle w pizde.
Po pierwsze, pas nie jest od tego, żeby "załatwiać swoje sprawy", tylko od tego, żeby bronić go w starciach z pretendentami wyłonionymi w logiczny, rankingowy sposób. Po drugie, jeśli już Bisping miałby to robić, to pierwszą i najważniejszą sprawę do załatwienia ma z Hendo, co z kolei doprowadziłoby do najbardziej absurdalnego pojedynku mistrzowskiego w historii. To bezpodstawne domaganie się walk o pas nudzi mnie i napawa niesmakiem. Czasem mam wrażenie, że albo ci zawodnicy mają coś poprzestawiane w głowach albo w ogóle nie mają wstydu. Obecnie, jedynymi kandydatami do pasa są Jacare i Romero, reszta może mieć jedynie pobożne życzenia. Pobożne, he.
Niech się ustawią w kolejke żeby nikt dwa razy nie dostał od Michała
Na miejscu Bispinga obroniłbym pas w walce z Hendo i spierdolił na emeryturę w chwale! 😀
W każdym możliwym potencjalnym starciu Bisping byłby underdogiem imo i ciężko mu będzie powtorzyc to co zrobił ostatnio :applause: Jak w chwale to tylko teraz, ale tego nie zrobi 😎
Trochę zabawne jest, jak każdy ostatnio wyzywa Bispinga… 😆
Silva stosunkowo tanim kosztem chce odzyskać pas. Dobrze kombinuje.
Najlepiej to niech Jotko będzie gotowy na zastępstwo i mamy mistrza UFC 😀
Chyba chciałeś powiedzieć – żeby Cunt Bisping nie dostał dwa razy KO od tego samego zawodnika
Heh żartowniś 😀 na miejscu Bispinga to od Hendo można dostać tylko bardzo ciężkie KO
Prawda jest taka, że to sam Bisping wywołał ten shitstorm wokół następnej walki o pas MW pieprząc o idiotycznym zestawieniu z Hendersonem. Nie dziwię się Spiderowi, że gada takie głupoty. Podłapał tylko okazję, którą świeżo upieczony mistrz mu zaserwował. Starcie z dupy, ale i tak sto razy rozsądniejsze od tego z Hendo, tak samo jak 90% starć z jakimkolwiek fighterem wagi średniej. Bisping, sam sobie bigosu narobiłeś. Mam nadzieję, że w końcu pójdziesz do rozum do głowy i posypiesz ją popiołem.
Czy ja wiem… Czy taką chwałą jest dostać ciężkie KO?
Teraz czas na Romero.
Dziwisz się? Pas leży na ziemi, wystarczy podnieść. Bisping to cienias:DC:, nie dziwne, że każdy chce go zlać i zabrać pas.
Tchórzliwy Bisping znokaudalnowal go chyba dwa razy ostatnio. A wygrana Cockholdem to nie byl przypadek, Bisping byl od niego zwyczajnie lepszy w tym pojedynku.
Nie dziwię. Po prostu trochę bawi mnie to, że nagle każdy, dosłownie KAŻDY chce walki z Michałem. Dlatego chciałbym, żeby tą pierwszą obronę Majkel zaliczył udaną, niezależnie z kim by była i w jaki sposób by wygrał.