Były mistrz kategorii średniej, Anderson Silva, nie ma ochoty na walki z Lukiem Rockholdem czy Vitorem Belfortem. Brazylijczyk miał zawalczyć na UFC 212 z Kelvinem Gastelumem, jednakże z powodu zawieszenia ze strony USADA, młody Amerykanin nie będzie w stanie wystąpić na gali. Teraz Silva podczas rozmowy z mediami nawołuje do rewanżu z Nickiem Diazem, z którym mierzył się już na UFC 183.

Zawalczę z każdym przeciwnikiem, którego da mi UFC. Nieważne kto to będzie, ale najlepiej żeby była to osoba po wygranej, abym miał z tego jakieś korzyści.

Brazylijczyk stwierdził, że mógłby zignorować swoją zasadę dla Nicka Diaza.

Rewanż z Nickiem Diazem z pewnością jest możliwy. Szanuję go, to doskonały zawodnik. To byłaby interesująca walka. Takie starcie miałoby w tym momencie dużo sensu. Pierwsza walka została ogłoszona jako no contest więc zobaczymy – wszystko może się jeszcze zdarzyć.

Jak wiemy zawieszenie Nicka Diaza dobiegło już końca i ma on możliwość występów w oktagonie, jednakże jak twierdzi Dana White, prezydent organizacji, bracia ze Stockton odrzucają dane im oferty walk.

UFC 212 odbędzie się 3 czerwca w Rio de Janeiro. Walką wieczoru jest pojedynek Maxa Hollowaya z Jose Aldo.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.