fot. Ester Lin/MMAfighting.com

Niedawno pisaliśmy o wyzwaniu jakie Alex Gustafsson rzucił Lukowi Rockholdowi po porażce z Yoelem Romero. Szwed zaproponował Rockholdowi walkę w półciężkiej dodając przy tym: Jeśli uważasz, że Romero uderza mocno to poczekaj aż zmierzysz się z dużymi chłopcami. Chcę walczyć z Danielem Cormierem, a znokautowanie Ciebie będzie dla mnie rozgrzewką.

Na te słowa zareagował przyjaciel Luka, obecnie panujący mistrz wagi półciężkiej, Daniel Cormier:

Świetne wyczucie czasu (kopiąc go gdy leży na ziemi). Mam jednak lepszy pomysł: nie zawalczy z tobą, a z Robertem Whittakerem. Czasami takie rzeczy się zdarzają. Porażką torujesz sobie drogę do walki o pas.

Comier oczywiście w tym wpisie nawiązał do 2015 roku, kiedy to Anthony Johnson znokautował Gustafssona, a mimo porażki, Szwed w kolejnej walce zmierzył się z Cormierem o pas. Właśnie dlatego zaproponował by Rockhold mimo iż w niedzielę przegrał z Romero, bił się z Whittakerem, bo „czasami takie rzeczy się zdarzają”.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.