Obaj zawodnicy rozpoczęli zadając sporo kopnięć. Oliveira po pewnym czasie chciał obalić rywala – skutecznie. W parterze Brazylijczyk cały czas kontrolował przeciwnika, wywierając na nim presję, jednakże nie zadając przy tym wielu ciosów. Co ciekawe, Conditowi udało się obrócić pozycję. Po chwili Carlos zdobył plecy przeciwnika, zapiął duszenie, lecz Oliveira przetrzymał do końca rundy.
W drugiej części starcia Condit agresywnie rozpoczął w stójce, lecz już po chwili Oliveira obalił go przenosząc starcie do parteru. Carlos z dołu stwarzał zagrożenie kopiąć przeciwnika, lecz Alex nie robił sobie wiele z akcji Amerykanina. Znowu Condit obrócił sytuację i sam znalazł się w dominującej pozycji w parterze. Jedno z uderzeń Oliveiry spowodowało poważnie rozcięcie na głowie Condita. Brazylijczyk trafił Amerykanina jednym z kopnięć będąc w parterze. Po uderzeniu Oliveira złapał gilotynę, poprawił uchwyt i po dłuższej chwili wykończył walkę właśnie tym duszeniem.
Biggest win of Alex Oliveira's career! Submits Condit at #UFCGlendale! pic.twitter.com/6C6919sM9J
— UFC Canada (@UFC_CA) April 15, 2018
With the tap!!
Alex Oliveira submits @CarlosCondit at #UFCGlendale!! pic.twitter.com/4UDsEVp0Pj
— UFC Europe (@UFCEurope) April 15, 2018
Yo Condit painted a really clean stroke of blood on the canvas though. That was beautiful. Cc @violentbobross pic.twitter.com/E9b9JLH3Fr
— Hunter Alek Homistek (@HunterAHomistek) April 15, 2018
Condit po chuj wracałeś … Jesteś masakrycznie słaby
Mam wrazenie ze jestesmy swiadkami jednego wielkiego przetasowania czlowki w wielu dtwizjach. Idzie nowe…
Patrząc na Condita jaki jest teraz bezbarwny, boję się że jak Nick Diaz wróci, to będzie jeszcze słabszy 🙁 Że będzie w rejonach obecnego Penna.
Szkoda Carlosa. Zawsze go bardzo lubiłem i mu kibicowałem. Niestety jest na równi pochyłej i nieustannie jedzie w dół.
Czwarta porażka z rzędu, jak na Łazarskim – nie jest kolorowo, szkoda, że tak potoczyła się jego kariera, mega zajebisty zawodnik, ale pewnego poziomu już nie przeskoczy niestety.