W nocy czwartku na piątek najlepszy polski ciężki Damian Grabowski (MMA 12-0) zadebiutuje za oceanem w prestiżowym turnieju królewskiej wagi organizacji Bellator. Pitbull z Opola w najbardziej polskim z amerykańskich miast Chicago w walce wieczoru zmierzy się ze Scottem Barrettem (MMA 10-1). Mimo, intensywnej promocji w lokalnych mediach Damian znalazł też kilka chwil by odpowiedzieć na pytania naszej redakcji, wywiad poniżej:

Damian już kilka dni dzieli Cię, od Twojego debiutu w Bellatorze, powiedz jak się czujesz mentalnie i fizycznie przed walką ze Scottem Barrettem?

Czuję się doskonale. Doskwiera trochę upał i duchota w Chicago, ale to małe zmartwienie. Prawie wszystkie założenia treningowe zostały przerobione,więc jestem dobrej myśli.

Po raz pierwszy w karierze przygotowywałeś się do walki zagranicą, w najlepszym teamie w Europie holenderskim Golden Glory słynącym głównie ze znakomitych zawodników stójkowych. Powiedz czy właśnie szlifowanie umiejętności kickbokserkich było motywem Twojego wyjazdu?

Motywów wyjazdu było wiele. Rozmawiałem z Martijnem de Jongiem po gali w Gdyni – wtedy zaproponował mi przygotowania w Golden Glory. Faktycznie zawodnicy stójkowi, i nie tylko, w Holandii są znakomici, sposób prowadzenia treningów bardzo profesjonalny. Jednak trafiliśmy na okres wakacyjny i zbyt wielu zawodników na sali się nie pojawiało i nie wyniosłem zbyt dobrej formy z tych treningów, ale kilka rzeczy podpatrzyłem jeśli chodzi o metody treningowe, wiec wyjazd na plus.

Powiedz z kim sparowałeś w Holandii i jak wyglądały treningi. Wielu naszych czytelników jest ciekawych jak radziłeś sobie na sparingach z jednym z najlepszych ciężkich na świecie Alistairem Overeemem?

Sparowałem z Dionem Starringiem, Ahmedem Bayrakim czy Jasonem Jonesem. Pech chciał, że Alistair był na wakacjach w Dubaju, a Valentijn był świeżo po operacji kciuka. Atmosfera była dobra, wszyscy bardzo mili i pomocni. Jednak brakowało mi ciężkich zawodników. Staring po pierwszym treningu naciągnął prostownik grzbietu i po kilku dniach wrócilismy do Polski.

Po treningach w Holandii wróciłeś do Polski, powiedz na czym się skupiałeś trenując w kraju?

Przede wszystkim na treningach z zawodnikami o gabarytach zbliżonych, czasem większych, do Scotta Baretta, żeby przyzwyczaić się do masy, ciężaru i rozmiarów podobnych do mojego rywala. Trenowałem z dwoma Opolskimi stongmanami, którzy coraz częściej odwiedzają mój klub, oraz ciężkimi zawodnikami Lutadores Opole.

Do Chicago wyleciałeś dość wcześnie, powiedz skąd ta decyzja. Chciałeś potrenować trochę w USA i lepiej się przystosować do zmiany czasu czy było to związane z promocją twojej walki w Chicago?

Dokładnie. Zmianę czasu i upały które tu panują odczułem bardzo mocno. BellatorFC chciał żebym przyleciał wcześniej, ponieważ musiałem być na miejscu przy zmianie wizy turystycznej na pracownicza tutaj w Chicago, ale wcześniejszy przylot jest tez związany z promocja walki. Niemalże codziennie od przyjazdu udzielam wywiadów dla polonijnych mediów.

Walczysz z Barrettem w walce wieczoru, twoje starcie jest szeroko reklamowane w polonijnych mediach. Powiedz czy ta promocja gali i Twojej osoby wśród naszych rodaków w Chicago to inicjatywa Bellatora czy Twoja/Twojego menadżera.

Wszystkie działania marketingowe i PRowe są wyłącznie z inicjatywy BellatoraFC, który chce jak najlepiej sprzedać walkę. Ja chciałem przylecieć, zrobić swoje i wrócić, jednak jak się okazuje w USA takie podejście jest niemożliwe. Osobiście nie jest to dla mnie priorytet i koncentruję się tylko na pojedynku.

Opowiedz jak w ogóle zostałeś przyjęty w Chicago, czy Polacy są tam zainteresowani występami rodaków w boksie czy MMA?

Polacy tutaj w Chicago są zainteresowani rywalizacją swoich rodaków w każdej płaszczyźnie i niezależnie czy to są sporty walki czy jakaś inna dyscyplina. Wiele osób, które tu spotykam mówi, że będzie na walce, trzyma kciuki czy życzy powodzenia. To mile i budujące.

Widzieliśmy urywki twoich treningów bokserskich u Sama Colonny z Andrzejem Fonfarą. Sam bardzo chwalił twój cios podbródkowy. Czy czujesz, że przez ostatnie miesiące, treningi w Holandii zrobiłeś postępy w stójce?

Nie mi to oceniać czy zrobiłem postępy w stójce, ponieważ jakoś specjalnie jej nie ćwiczyłem, a trening u Sama Colony był tylko jeden. Natomiast w Holandii trenowaliśmy głownie MMA, nie robiłem tam treningów stójkowych.

Jakbyś scharakteryzował swojego przeciwnika, jakie są mocne strony i słabe strony Barretta. Na co musisz szczególnie uważać?

Dobre: masa, zapasy i bilans. Słabe: pokażę je wszystkim 19 sierpnia.

Przed walką z Michałem Kitą powiedziałeś nam, że nie lubisz specjalnie oglądać walk swoich rywali, mimo, to byłeś znakomicie przygotowany taktycznie. Sam później przyznałeś, że specjalnie trenowałeś kopnięcia z dołu by wykorzystać błędy popełniane przez Michała. Czy Barrett też jest tak dobrze rozpracowany przez Twój sztab?

Kilka osób z mojego sztabu analizowało pojedynki Barretta, w tym Martin de Jong który rozpracował go praktycznie na części pierwsze. Opracował dość szczegółową strategię, a czy wszystkie założenia zostaną zrealizowane okaże się 19 sierpnia. Przewiduję tylko jeden scenariusz – wyjście z oktagonu z podniesionymi rękami.

Twój rywal, tak jak większość ciężkich w USA wywodzi się z zapasów. Zawodnicy z Europy jak Ty czy inny uczestnik turniej Hiszpan Lloret nie macie tak mocnego zaplecza zapaśniczego, za to dysponują znacznie wyższymi niż przeciętny ciężki z USA umiejętnościami grapplingowowymi. Czy uważasz, że właśnie Twój grappling może być kluczem do wygranej nad Barrettem, a później tryumfu w całym turnieju?

Uważam , ze kluczem do zwycięstwa będzie całokształt umiejętności MMA, wytrzymałości i siły. A także determinacji, pewności siebie i wiary w zwycięstwo.

Czy myślałeś już o kolejnym przeciwniku w turnieju? Na zagranicznych portalach pojawiła się informacja, że może to być zwycięzca pojedynku Neil Grove vs. Eddie Sanchez, możesz to potwierdzić?

Absolutnie nie zaprzątam sobie głowy typowaniami. Moim celem jest Barrett.

Czy jeśli wygrasz z Barrettem planujesz pozostanie w USA, czy wracasz trenować do kraju?

Zdecydowanie tak,wracam do Polski. Nie wykluczam, że przyjadę tutaj jeszcze na obóz treningowy, pojawiają się takie propozycje. Ale nie przepadam za długimi wyjazdami z kraju.

W dniu Twojego ważenia przed galą, w USA zadebiutuje Maciej Jewtuszko. Powiedz czy znajdziesz w środę chwilę by sprawdzić wynik Twojego rywala z mat grapplingowych?

Oczywiście. Mam nadzieje,ze będę mógł zobaczyć walkę Irokeza w TV. Trzymam mocno za niego kciuki i wierze, że wygra!

Czy po występach Tomka Drwala w UFC, Mamed Khalidova w Sengoku teraz Twoich i Irokeza można już śmiało powiedzieć, że Polska powoli staje się jednym liderów MMA w Europie? Jak widzisz perspektywy dla tego sportu u nas kraju, czy po was kolejni zawodnicy będą trafiać do liczących się organizacji za oceanem?

Mamy wielu bardzo utalentowanych zawodników, ale w tej chwili ciężko wyrokować co do kierunku i tempa rozwoju zawodników MMA w Polsce. Można śmiało powiedzieć, że gdyby nie pechowe kontuzje, czy jakieś nieporozumienia menadżerskie to na światowych arenach już jakiś czas temu widzielibyśmy Janka Błachowicza, Michała Materlę, Roberta Jocza. Mam przeczucie, że zobaczymy jeszcze wielu naszych rodaków na międzynarodowych ringach.

Damian dzięki za wywiad i powodzenia w czwartek. Na koniec kilka słów dla ludzi, którzy Cię wspierają i pomagają.

Dziekuję Waszej stronie za wywiad i pozdrawiam fanów MMA w Polsce, a także moich bliskich, Alicję :), kolegów z Lutadores i wszystkich którzy pomogli mi w sportowy bądź inny sposób w przygotowaniach do walki.

28 KOMENTARZE

  1. Swietny wywiad, wielkie podziekowania. No i oczywiscie powodzenia Damian !!!

  2. Świetny wywiad Panowie! Oby tak dalej! Jak Damian zawalczy na takim poziomie jak się wypowiada to dopisze kolejne zwycięstwo do bilansu.

  3. Wywiad jak zawsze konkretny.
    Szkoda tylko, że do GG trafił w czasie wakacyjnym.

  4. Dobra robota chłopaki! 🙂 Widzę, że Damian w pełni zdeterminowany i pewny siebie, więc będzie zwycięstwo! 😀

  5. Ilość wywiadów z Damianem jakie ostatnio obejrzałęm/zobaczyłem przekroczyła liczbę jaką widziałem wcześniej w całym życiu chyba.

  6. Zgodzę się z kolegą powyżej. Miejmy nadzieję, że cały szum medialny nie wpłynie negatywnie na dyspozycję Damiana.

  7. Mądrość , zrównoważenie, pracowitość, wytrwałość, wiara we własne możliwości i pozytywna samoocena, to cechy zwycięzców , a więc zwyciężaj Damianie – powodzenia:)

  8. SUPER WYWIAD!! Dzięki za niego wielkie! Teraz tylko czekać z przyjemnością na wygraną Damiana!

  9. a tu jest trochę szersze info o przeciwniku Damiana i na koniec krótki wywiad z nim http://www.mmanews.pl/2010/zoom-odc-1/ , generalnie Barrett, trzeba przyznać, jest niezły, mam nadzieję że Damian będzie w formie i będzie pierwszym, który pokona Barretta w 100 % sam 😉

  10. Damian jest bardzo zrównoważonym człowiekiem i ma 'chłodną głowę’, więc nie uważam, by obawy ukasha o zły wpływ szumu medialnego mogły się sprawdzić.
    Spoko wywiadzik. Dajesz Damian!

  11. Już w grudniu minionego roku jedna z najbardziej cenionych amerykańskich stron MMA w USA, Bloody Elbow, tak pisała o najlepszym polskim zawodniku MMA wagi ciężkiej, Damianie Grabowskim (12-0): „To bez wątpienia jeden z najlepszych zawodników wagi ciężkiej w Europie. Wielkie organizacje jak UFC już teraz powinny się nim zainteresować, zanim nie będzie za późno”. O kim mowa?

    Osiem miesięcy później, po dwóch kolejnych zwycięstwach, Damian Grabowski jest rozstawiony z numerem 1 w turnieju wagi ciężkiej Bellator Championships, za kilkadziesiąt godzin, 19 sierpnia debiutując na ringu Chicago Theatre, jako główna walka wieczoru pokazywana wielomilionowej publiczności na żywo przez ogólnoamerykańską stacje FOX.

    – Podpisaliśmy umowę z Damianem, bo wierzymy, że może być mistrzem świata. W turnieju nie będzie miał słabych rywali, bo to nie jest zabawa, to twardy sport – przekonuje prezydent Bellator Championship, Bjorn Rebney. – W ciągu ostatnich 10 dni w USA udzieliłem więcej wywiadów niż przez 10 lat w Polsce – mówi Damian. – Doskonale zdaję sobie jednak sprawę, że to nie ma znaczenia, że liczą się tylko ci, którzy wygrywają. Nie mogę się doczekać, kiedy wyjdę na ring przeciwko Scottowi Barrettowi.

    Damian Grabowski spędził ostatni weekend przed walką w Chicago na zajęciach promocyjnych i odpoczywając na największym polskim pikniku w USA w podchicagowskim Yorkville. Próbował łuku, myśliwskich strzelb, ale w czwartek do klatki przeciwko Barrettowi wyjdzie bez żadnych „wspomagaczy”.

    Nie będę pytał czy jesteś gotowy do walki…
    Damian Grabowski: – Wiadomo, że muszę być. I jestem, wiem jaka to dla mnie szansa. Niektórzy jej nie dostają przez całe życie. Jak podczas promocji w klubie Martini w Chicago na wielkich ekranach pojawiały się fragmenty moich walk, to pięści same mi się zaciskały.

    Nie lubisz medialnego szumu?
    – Nie lubię, bo nie jestem do niego przyzwyczajony. Ale rozumiem jaki to wszystko ma cel. W porównaniu do Stanów, w Polsce MMA nie ma jeszcze choćby części takiej popularności jak tutaj. Widzę to na każdym kroku. Walczę w kolebce współczesnej wersji sztuk walki, choć sam pomysł, połączenie pięściarstwa z zapasami, jest przecież starszy niż walki gladiatorów.

    Co wiesz o rywalach? Bycie rozstawionym z numerem 1 zobowiązuje.
    – Ale w MMA niewiele znaczy. Już w swojej pierwszej walce biję się przeciwko rywalowi z dorobkiem 10-1, a tą jedną porażkę ma przez kontuzję, czyli biję się z niepokonanym. W turnieju są zawodnicy z Azji, Europy, są oczywiście Amerykanie. Zobaczymy co przeważy, jakie style i sposoby walki będą dominowały. Oglądałem cztery walki Barretta, wiem, co on będzie chciał zrobić, on na pewno też mnie podglądał. Wiadomo, że każdy będzie chciał przeciwnika czymś zaskoczyć, ale decydować będzie to, co umiemy najlepiej, wieczorem w „klatce” Chicago Theatre.

    Turniej Bellatora toczy się na zasadach, że przegrywający odpada. Jak wygrasz, za około miesiąc następna walka, jeszcze w tym roku szansa na tytuł. I ogromna promocja sportu – i ciebie – w Polsce i USA.
    – Nie będzie żadnych przepowiedni z mojej strony. Obiecuję, że odpowiem na to pytanie prosto z ringu, ale po zwycięskiej walce. Tylko wtedy będzie to miało znaczenie. Teraz już tylko czas na odpoczynek, jeszcze poprowadzę trening MMA dla klubu z Chicago, w środę ważenie i będzie wreszcie to, po co tutaj przyjechałem – walka.

    http://sport.onet.pl/kickboxing-mma/to-bez-watpienia-jeden-z-najlepszych-zawodnikow-wa,1,3528143,wiadomosc.html

  12. TKDFighter Dzieki za link, tez ciekawe.
    A tu swiezutki HL Damiana

    Taki troche, jak to powiedziec … specyficzny, zwlaszcza w warstwie muzycznej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.