Po występie Teamu MMARocks w Rosji, Michał Kita (MMA 10-4, 2 w rankingu PL) udzielił wywiadu organizatorom turnieju. Poruszonych zostało wiele kwestii, jednak najważniejszą było pytanie dotyczące przyszłości „Masakry”.

Na pytanie, kiedy zobaczymy Cię w ringu, Kita odpowiedział, że trudno powiedzieć, bo narazie negocjuje z dwiema dużymi organizacjami, japońskim Dream i amerykańskim Strikeforce. Miejmy nadzieję, że już niedługo zobaczymy Michała walczącego dla jednej, bądż obu wymienionych wyżej organizacji, bo jak wiemy Dream i Strikeforce ściśle ze sobą współpracują.

Cały wywiad na stronie ProFC

8 KOMENTARZE

  1. dobra wiadomość Kita w Strikeforce to by było coś (kolejny temat do SSS- szansei Michała s SF) dobry kawałek wywiadu(tłumaczony w translate google więc musicie się trochś domyślić )
    -Co możesz powiedzieć na temat aktualnego wydania teraz – walki Fedor-Pudzyanovsky. Tak czeka na niego w Polska, jak myślimy tutaj w Rosji?
    -powiem to – kto jest kurwa Pudzyanovsky? Tak, on jest najsilniejszy zawodnik na świecie. Ale nie – myśliwiec. On nie ma serca i ducha wojownika.

  2. Garfield – Transalte Google strasznie kaleczy wszystko, z resztą masz przykład 🙂 Postaram się potem przetłumaczyć wywiad z Michałem i Alexeiem Oleinikiem. Wrzucę jako paczkę wywiadów po gali ProFC.

  3. Dzieki Tjo wlasnie liczylem, ze ten wywiad przetlumaczysz 😉 Bo translator sie nie nadaje na publikowanie calego wywiadu 🙂

  4. kto jest kurwa Pudzyanovsky? – chodziło mi o ten zwrot który jest całkiem nieźle przetłumaczony:), poczekam na całość przetłumaczoną poprawnie bo rzeczywiście zrozumiałem może 10% tekstu;)

  5. Szef polskiego zespołu Team MMA Rocks Michał Kita zaraz po zakończeniu walk w turnieju Pucharu Wspólnoty Narodów „Bitwa nad Donem 3”, który odbył się 7 sierpnia w Rostowie w Rosji odpowiedział odpowiedział na pytania dla rosyjskiego portalu proFC. Z pięciu jego podopiecznych czterech niestety przegrało. W jednym wypadku (Daniel Obrzut) werdykt był dyskusyjny zdaniem coacha polskiej ekipy. Jednak nie tylko te tematy poruszyli Rosjanie w wywiadzie ale także kilka innych kwestii, bardzo ciekawych dla polskich a także rosyjskich fanów, którzy nasz kraj z MMA kojarzą wyłącznie z Mariuszem Pudzianowskim. To zrozumiałe, bo u naszego wschodniego sąsiada jest to postać doskonale znana, podobnie jak Michał, który w 2009 roku wygrał prestiżowy turniej na Syberii. Oto co powiedział nasz zawodnik:
    Michał, co myślisz, że o wyniku i efektach występu swojego zespołu?
    Walczyliśmy ze zwycięzcami ostatniego sezonu Pucharu Wspólnoty Narodów, więc może trudno było coś liczyć, ale dali nam szansę.Mogę powiedzieć, że nasz zespół był zbierany nie z najlepszych zawodników w Polsce, ale z ludzi, którzy mają wielką ochotę do walki, bardzo chcą i nie boją się przyjechać do Rosji, aby walczyć z najlepszymi rosyjskimi fighterami. Co do walki wagi lekkiej, myślę, że był remis, ale sędziowie zdecydowali inaczej. Nic strasznego – nasz zawodnik Daniel Obrzut – zebrał dobre doświadczenie. W drugim boju Magomed Saadulajew okazał się doskonałym zawodnikiem. Jest oczywiste, że był dobrze przygotowany do konfrontacji w parterze. W trzecim meczu nasz wojownik, moim zdaniem wygrywał pojedynek, ale to jest MMA – jeden błąd i jest wszystkim. Dlatego Ibragimow wygrał. I oczywiście, cieszę się, że mogliśmy wygrać w ostatnim pojedynku. Zdaję sobie sprawę, że Jacek Czajczyński był większym rywalem ale myślę, że w drugiej rundzie sędzia powinien przerwać walkę. Kapłanow pokazał się jako typowy przedstawiciel bojowego sambo, ale wyraźnie brakowało mu techniki. Myślę już o następnym spotkaniu. We wrześniu jestem pewien, że wypadniemy znacznie lepiej.
    Jaka jest Twoja opinia na temat turnieju?
    Takie turnieje – to wielka szansa dla zawodników na sprawdzenie się i zdobycie doświadczenia. Tylko podczas występów za granicą, to naprawdę zaczynasz sobie uświadamiać swoje siły i możliwości. Oczywiście. Możesz być bohaterem w swoim kraju, ale to, moim zdaniem, nie jest tym samym poziomie. Podziękowania dla organizatorów.
    Co możesz powiedzieć na temat aktualnego pytania i walki Emelianenko vs. Pudzianowski. Czy na niego czekają w Polsce, jak myślimy w Rosji?
    Ja powiem to tak – kto to jest k…a Pudzianowski? Tak, on jest najsilniejszym strongmanem na świecie. Ale nie jest to fighter. On nie ma serca i ducha wojownika.
    Kiedy zobaczymy Cię w ringu?
    Trudno powiedzieć. Teraz jestem w trakcie negocjacji z Dream i Strikeforce. Wiem, że oni chcą bym spotkał się z Alexandrem Emelianenko, ale ta kwestia nie jest taka prosta.
    Dzięki, Michał. Powodzenia dla Ciebie i Twojego zespołu.

  6. „Ale nie jest to fighter. On nie ma serca i ducha wojownika.” z pierwszą częścią sie zgadzam, fighterem on chce być, myslac doslownie o tym słowie, nie w przenośni. Natomiast serca do wygrywania rywalizacji to akurat ciezko mu odmowic, wrecz poza finansami to chyba jedyne co sprawia,ze on wierzy w siebie nadal 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.